61-letni mężczyzna po udarze potrzebował pilnej pomocy lekarzy, niestety przewożąca go karetka uległa awarii — przestały działać sygnały pojazdu uprzywilejowanego. Na szczęście na miejscu szybko pojawili się funkcjonariusze, którzy eskortowali karetę.
W sytuacji zagrożenia życia liczy się każda sekunda. Przekonano się o tym podczas awarii karetki, przewożącej ciężko chorego, 61-letniego pacjenta po udarze. Przez uszkodzone sygnały nie mogła wystarczająco szybko przemieszczać się po ulicach. Z pomocą przyszedł patrol policji.
NIE POLUBIŁEŚ NAS NA FACEBOOKU? ZMIEŃ TO I KLIKNIJ TUTAJ!
Policjanci wrocławskiej drogówki eskortowali karetkę
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej we Wrocławiu — mł. asp. Adam Szwiec oraz sierż. Kacper Graczyk — stacjonowali akurat na drodze krajowej nr 35, gdy otrzymali zgłoszenie. Błyskawicznie pojawili się na miejscu i użyczyli własnej sygnalizacji, by torować drogę medykom. Eskortowali karetkę pod sam szpital w zaledwie 15 minut.
— Zdrowie i życie jest w każdej sytuacji najważniejsze, dlatego funkcjonariusze natychmiast ustalili aktualne położenie ratowników. Bez chwili wahania włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, ruszając z pomocą załodze karetki — podsumował mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu — Policjanci wykazali się postawą godną naśladowania, dokładając wszelkich starań, aby przewożony karetką mężczyzna, którego życie było zagrożone, bezpiecznie i w jak najkrótszym czasie trafił pod właściwą opiekę — dodaje.
Dzięki policyjnej interwencji pacjent dotarł bezpiecznie do szpitala, gdzie udzielona została mu właściwa pomoc.