Pod petycją w obronie dotychczasowych gospodyń schroniska Samotnia w Karkonoszach podpisało się już ponad 43,5 tys. osób z całej Polski. Protest turystów zaczyna przynosić efekty. PTTK poinformowało, że weźmie pod uwagę ofertę rodziny Siemaszków na dalsze prowadzenie kultowego miejsca.

29 lipca do miłośników gór dotarła zaskakująca i przykra informacja o zakończeniu współpracy między PTTK, a rodziną Siemaszków, która od 57 lat zarządzała schroniskiem Samotnia w Karkonoszach. Dotychczasowi najemcy obiektu nie otrzymali przedłużenia umowy dzierżawy schroniska. O decyzji PTTK gospodynie poinformowały na Facebooku. Turyści postanowili zawalczyć o ukochane miejsce i utworzyli petycję przeciwko zmianom w Samotni.

NIE POLUBIŁEŚ NAS NA FACEBOOKU? ZMIEŃ TO I KLIKNIJ TUTAJ!

PTTK rozpatrzy ofertę Siemaszków

Sylwia Siemaszko i Magda Arcimowicz poinformowały, że PTTK ponownie przyjrzy się ich ofercie. Do 11 sierpnia gospodynie muszą uzupełnić dokumentację konkursową. Mają znaleźć się w niej referencje firm i instytucji, z którymi schronisko współpracowało.

– Nie spodziewałyśmy się takiego poruszenia. Dziękujemy z całego serca! Dzięki Wam nasza kandydatura na opiekuna Samotni na kolejne lata będzie ponownie rozpatrywana! Jesteśmy pewne, że gdyby nie Wasze zaangażowanie, nie byłoby to możliwe – czytamy na stronie Schroniska Pttk Samotnia im. Waldemara Siemaszki.

Presja ma znaczenie

To nie pierwsza sytuacja, w której rodzina Siemaszków ma zostać pozbawiona pełnienia dotychczasowej funkcji. W 2013 roku PTTK również chciało odebrać obiekt wieloletnim najemcom. Dzięki akcji społecznej i medialnej, w której zaangażowani byli turyści, mieszkańcy Karkonoszy oraz osoby znane publicznie m.in. aktorzy i politycy udało się doprowadzić do zamiany stanowiska właścicieli.

Grzegorz Błaszczyk, prezes spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK nie ujawnił, dlaczego odrzucono ofertę Sylwii Siemaszko i Magdy Arcimowicz. Zaraz po ogłoszeniu tej decyzji w sieci zaczęła krążyć informacja, że nowym najemcą może zostać Artur Domański. Ta wiadomość zaniepokoiła miłośników gór. Turyści i himalaiści zgodnie potwierdzają, że miejsce ma niezwykły klimat i po przejęciu przez przedsiębiorcę może stracić swój urok.

– Tysiące ludzi podpisało już petycję w obronie Samotni, co oznacza, że klimat, który jest w tym schronisku, bardzo im odpowiada. Ono nie jest dla nowobogackich, owszem, dla nich oferta powinna się gdzieś znaleźć, ale nie tu. Jeżeli Samotnia pójdzie w inne ręce i będzie inaczej już wyglądać, z naszego środowiska nikt tam nie przyjdzie. Presja społeczna jest ważna, a ja mam nadzieję, że schronisko się obroni – mówił himalaista Krzysztof Wielicki w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”.