Zanim ruszą prace związane z budową trasy tramwajowej na Ołtaszyn konieczne jest przebudowanie torów kolejowych linii 285, które przecinają torowisko tramwajowe. To jednak długotrwały proces. PKP Polskie Linie Kolejowe muszą przygotować dokumentację, ogłosić przetarg i uzyskać niezbędne pozwolenia.
Mieszkańcy Wysokiej, Ołtaszyna oraz Partynic zwrócili się do prezydenta Jacka Sutryka z wnioskiem o pilną budowę połączenia tramwajowego na Ołtaszyn. W godzinach szczytu droga z południa Wrocławia do centrum, m.in. w rejonie ul. Zwycięskiej jest bardzo zakorkowana. Rozwiązaniem problemu komunikacyjnego miał być tramwaj. Niestety nie zapowiada się, aby inwestycja mogła zostać zrealizowana w najbliższym czasie. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że budowa trasy może rozpocząć się najwcześniej w latach trzydziestych.
Przebudowa obwodnicy towarowej
Do końca roku PLK ma wykonać studium wykonalności dla towarowej obwodnicy Wrocławia. Dopiero po przygotowaniu dokumentu spółka będzie mogła przystąpić do kolejnych zadań – ogłoszenia przetargu, sporządzenia projektu, a w efekcie samej przebudowy. Dopóki nie będzie rozstrzygnięcia, jak przeciąć tramwajem linię kolejowe, prace nad projektem połączenia na Ołtaszyn zostały wstrzymane.
– Byłam i jestem wielką zwolenniczką tramwaju na Ołtaszyn, który dojeżdżałby do Wysokiej. Pamiętam konsultacje społeczne w tej sprawie. To była wspaniała współpraca z mieszkańcami, podczas której wspólnie ustalaliśmy optymalny przebieg trasy tramwajowej. Jednak dziś, kiedy kolej nie ma jeszcze nawet projektu przebudowy linii kolejowej na nasypie, nie widzę sensu inwestowania pieniędzy w projektowanie tramwaju na Ołtaszyn. Ten projekt pochłonie miliony złotych, a może być zupełnie nieprzydatny, gdy poznamy szczegółowe rozwiązania Polskich Linii Kolejowych – mówiła Monika Kozłowska-Święconek, dyrektorka Biura Zrównoważonej Mobilności.
Władze miasta nie urywają również, że na infrastrukturę tramwajową potrzebne są ogromne fundusze, których obecnie nie ma w budżecie miejskim.
– Zmagamy się z problemem braku środków inwestycyjnych. Rząd zamroził wpływy z PIT na poziomie z 2019 roku co oznacza, że budżet miasta został ograbiony przez rząd tylko w tym roku na 781 mln zł. Łącznie zaś na 1,2 mld zł. Za taką kwotę można by zbudować trzy takie inwestycje jak trasa autobusowo-tramwajowa na Nowy Dwór – poinformował Tomasz Sikora z Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Wytyczne PKP zablokowały inwestycję
W 2017 roku magistrat konsultował z mieszkańcami opcje prowadzenia tramwaju na Ołtaszyn. Rozważano rozwiązanie z przecięciem torów kolejowych tramwajowymi w jednym poziomie oraz wiadukt nad koleją. W 2018 roku ówczesny prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i wójt Kobierzyc Ryszard Pacholik podpisali list intencyjny w sprawie inwestycji. W międzyczasie PKP przystąpiło do prac rewitalizacyjnych na linii 285. W ubiegłym roku po ponad 20 latach powróciły na nią pociągi. Zarząd PKP PLK nie był w stanie określić, jakie rozwiązania techniczne mogą zostać dopuszczone do stosowania w skrzyżowaniach linii tramwajowej z kolejową w poziomie.
-Wytyczne PKP zablokowały tak naprawdę prace nad tramwajem na Jagodno i Ołtaszyn, bo oba rozwiązania w poziomie torów zostały negatywnie zaopiniowane przez kolejarzy – mówiła Monika Kozłowska-Święconek z Biura Zrównoważonej Mobilności.