Od 2019 roku Wrocław stracił 1,7 mld zł przez reformy podatkowe. „Problemy finansowe samorządów wynikają wprost z antymiejskiej polityki obecnego rządu” – twierdzi Marcin Urban, skarbnik Wrocławia.
Przyczyną coraz trudniejszej sytuacji finansowej samorządów jest wysoki poziom inflacji oraz zmiany w podatku PIT wprowadzone w latach 2019-2022, które znacząco ograniczyły dochody jednostek samorządu terytorialnego. Pomimo przekazywanych przez rząd środków, dochody samorządów pozostają poniżej oczekiwań. W tym roku łączny ubytek dochodów samorządów z PIT to ok. 30 mld zł. Rządowe rekompensaty wyniosą łącznie 13 mld zł.
– Jesteśmy w okresie, w którym budujemy projekty budżetów na przyszły rok. Tworzymy nowe, wieloletnie prognozy finansowe. Chcielibyśmy, by była pewna stabilizacja przepisów, na bazie której można byłoby racjonalnie te prognozy tworzyć. Niestety, 24 sierpnia pojawił się nowy projekt ustawy okołobudżetowej i wynika z niej, że w 2024 roku będziemy jako samorządy pozbawieni subwencji rozwojowej. Ponadto niektóre samorządy będą pozbawione dochodów z CIT w przypadku przekroczenia pewnych progów dochodowych. Na dziś nie jest to jednoznacznie określone – powiedział Krzysztof Mączkowski, Przewodniczący Komisji Skarbników UMP, Skarbnik Łodzii dodaje: – Prognozowanie budżetu w takich warunkach jest praktycznie niemożliwe.
Aktualne dochody z PIT dla wszystkich jednostek samorządowych w 2023 roku wynoszą 51,7 mld zł. Są niższe, niż dochody z tego źródła jeszcze w 2019 roku – 55,6 mld zł. Gdyby nie wprowadzone zmiany, dochody jednostek samorządu terytorialnego z PIT mogłyby wynieść w tym roku nawet 82 mld zł.
NIE POLUBIŁEŚ NAS NA FACEBOOKU? ZMIEŃ TO I KLIKNIJ TUTAJ!
Co miasta mogłyby zrealizować za utracone pieniądze?
Reformy podatkowe znacząco wpłynęły m.in. na budżet Warszawy. Od 2019 r. ubytek w dochodach z PIT wyniósł w stolicy 10,1 mld zł, a tylko w tym roku – 3,1 mld zł. Przy uwzględnieniu rządowych rekompensat Warszawa nadal jest 8,6 mld zł „na minusie”. To równowartość budowy kilkunastu stacji metra czy nawet 90 obiektów oświatowych. W efekcie reform, dochody Warszawy z PIT planowane na 2023 r. są na poziomie z 2018 roku. Podobny efekt można zauważyć m.in. we Wrocławiu:
– Problemy finansowe samorządów wynikają wprost z antymiejskiej polityki obecnego rządu. Ubytek w dochodach samorządowych w podatku PIT szacujemy na około 30 mld zł. We Wrocławiu od 2019 roku ten ubytek wynosi już ponad 1,7 mld zł. Trzy rządowe subwencje: dwie już przyznane oraz plan tegorocznej, dają nam kwotę 534 mln zł. To oznacza, że Wrocław jest 1,2 mld złotych na minusie – podkreślił Marcin Urban, Skarbnik Wrocławia. – Dla porównania: 1,2 mld zł to równowartość 3 takich tras autobusowo-tramwajowych jak ta, na Nowy Dwór czy budowa 20 zespołów szkolno-przedszkolnych dla 1200 dzieci każdy.
W Krakowie ubytek z PIT od 2019 r. wyniósł blisko 2,3 mld zł, a z uwzględnieniem rządowej rekompensaty – 1,67 mld. Nieco niższy ubytek odnotował Poznań – 1,4 mld zł bez uwzględnienia rekompensat. To równowartość realizacji 17 nowych szkół, budowy kilku tras tramwajowych czy zakupu do 400 autobusów wodorowych. W Łodzi od 2019 roku ubytek dochodów wynosi już ponad 1,3 mld zł. To równowartość zakupu 150 nowych tramwajów, budowy 15 szkół czy remontu wszystkich torowisk tramwajowych w mieście. Po uwzględnieniu rekompensat łączny ubytek w dochodach Łodzi nadal jest bardzo wysoki i wynosi 865 mln zł.
– Szczególnie w 2023 roku mierzymy się z ogromną skalą wzrostu wydatków bieżących. Ich powodem są kwoty związane z zakupem energii elektrycznej czy inflacją. Przy każdej zmianie przepisów niestety rykoszetem dostają budżety dużych miast, a tym samym jakość życia naszych mieszkańców stoi pod dużym znakiem zapytania – powiedziała Dorota Pudło-Żylińska, Skarbnik Szczecina.
W Bydgoszczy łączne straty z PIT wynoszą 588 mln zł. Ubytek dochodów z PIT, który nie został pokryty przez rząd, pozwoliłby na budowę 13 basenów przy szkołach, 29 szkolnych hal sportowych czy zakup 40 nowoczesnych tramwajów. W Katowicach tylko w tym roku dochody z udziału w podatku PIT byłyby wyższe o ponad 330 mln zł od planu ustalonego dla miasta przez ministerstwo. Tym samym rekompensata w postaci dodatkowej subwencji w wysokości 80 mln zł pokrywa przy ostrożnych szacunkach zaledwie 25% strat. Lublin od 2020 roku stracił z PIT ponad 560 mln zł, przy czym tylko w tym roku 300 mln zł. Pomimo rekompensat miasto jest 324 mln zł „na minusie”. To dwa razy więcej niż wkład własny miasta ponoszony przy realizacji Dworca Metropolitarnego, największej miejskiej inwestycji. To także równowartość budowy 30 żłobków czy zakupu 80 autobusów wodorowych.
Zobacz też: Dolny Śląsk drastycznie spadł z topki najbogatszych samorządów. „PiS dokonał zamachu”
Strona samorządowa przygotowała stanowisko
W przygotowanym piśmie, organizacje tworzące stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego podkreślają, że przygotowywana ustawa budżetowa na przyszły rok spowoduje dalszą destabilizację finansów samorządu terytorialnego: „(…) bez uzasadnienia pozbawia samorządy w 2024 r. subwencji rozwojowej oraz odbiera niektórym JST należne im uzupełnienie dochodów z CIT za 2022 r.” czytamy w stanowisku.
„Niedopuszczalne jest, aby – wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 50 ustawy o finansach publicznych – Rząd kierował do Sejmu projekt ustawy ograniczający dochody samorządów bez określenia skutków finansowych proponowanych rozwiązań. Nie do zaakceptowania jest zawarte w uzasadnieniu projektu ustawy przekonanie, że wzrost dochodów JST z jednego źródła stanowi uzasadnienie dla pozbawienia ich dochodów z innego, ustawowo określonego źródła”.
– Jako skarbnicy popieramy apel, aby ustawa okołobudżetowa w takim kształcie nie weszła w życie. Przypomnę tylko, że w zeszłym roku również pozbawiono nas subwencji rozwojowej, miała to być sytuacja jednorazowa. Okazało się, że takie rozwiązania tymczasowe stają się normą – powiedział Krzysztof Mączkowski.
Skarbnicy sprzeciwiają się również „nierównemu” traktowaniu jednostek samorządowych i „odebrania niektórym z nich – arbitralnie wybranym – prawa do pełnego udziału we wpływach z podatku dochodowego od osób prawnych wstecz za 2022 r.”
Pod apelem podpisali się prezesi UMP, Związku Miast Polskich, Związku Powiatów Polskich, Unii Miasteczek Polskich oraz Związku Województw RP.