Ładowanie

Zbrodnia wyszła na jaw pod koniec 2018 roku, kiedy na posesji Dawida W. znaleziono szczątki czworga noworodków.

Brutalne zabójstwa noworodków w Ciecierzynie. Aleksandra J. skazana na dożywotnie więzienie

9 września, 2023

Zbrodnia wyszła na jaw pod koniec 2018 roku, kiedy na posesji Dawida W. znaleziono szczątki czworga noworodków. Fot. Zdjęcie ilustracyjne/ Pixabay

Ciecierzyn, mała wioska położona niedaleko Kluczborka na terenie Opolszczyzny, ponownie znalazł się w centrum uwagi mediów i opinii publicznej w związku z głośną sprawą serii zabójstw noworodków, które miały miejsce między 2013 a 2018 rokiem. W piątek główna podejrzana, Aleksandra J., otrzymała wyrok dożywocia.

Zbrodnia wyszła na jaw pod koniec 2018 roku, kiedy na posesji Dawida W. znaleziono szczątki czworga noworodków. Policję powiadomili pracownicy społeczni, których zaniepokoił brak niemowlęcia w domu, mimo iż podejrzewali, że Aleksandra J. była w zaawansowanej ciąży. Biegli ustalili, że jedno z dzieci zostało uduszone przy pomocy materiału zawiązanego wokół szyi. Pierwszego noworodka zakopano na terenie posesji, podczas gdy pozostałe trzy ciała schowano w nieczynnym piecu.

Sprawą, która zbulwersowała opinię publiczną, zajmowały się różne instancje sądowe, począwszy od Sądu Okręgowego w Opolu, a kończąc na Sądzie Najwyższym. Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, ogłoszony w piątek, stał się prawomocny, kończąc wieloletnią batalię sądową.

Jednym z kluczowych aspektów rozprawy był stopień winy Aleksandry J. Sędzia Edyta Gajgał w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że jedynie w odniesieniu do pierwszego zabójstwa można było inaczej ocenić zawinienie oskarżonej. Trudna sytuacja życiowa, młody wiek oraz presja partnera były brane pod uwagę, co skutkowało początkowo łagodniejszym wyrokiem 15 lat pozbawienia wolności za ten czyn. Niemniej jednak, kolejne zbrodnie, popełniane z premedytacją, zaważyły na decyzji o surowszej karze.

W toku procesu Aleksandra J. wielokrotnie podkreślała negatywny wpływ toksycznego związku z Dawidem W. na jej decyzje i działania. Przekonywała, że w innych okolicznościach jej dzieci byłyby przy niej. Niemniej jednak sędzia Gajgał zwróciła uwagę na jej świadome decyzje o pozbawieniu życia kolejnych dzieci oraz ukrywanie kolejnych ciąż.

Nie mniejsze kontrowersje wzbudzała postawa Dawida W., partnera Aleksandry. Choć twierdził, że nic nie wiedział o ciążach swojej partnerki ani o losie ich dzieci, wyniki badań na wykrywaczu kłamstw wskazywały inaczej.

 

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w marcu 2020 roku, kiedy Sąd Okręgowy w Opolu wymierzył karę dożywocia zarówno matce, jak i ojcu dzieci. Jednak obrońcy Aleksandry J. i Dawida W. odwołali się od wyroku i złożyli apelację. Rok później, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zdecydował o złagodzeniu kary – Aleksandra J. miała spędzić za kratami 25 lat, natomiast Dawid W. 15 lat. Zmiana wyroku wynikała z uwzględnienia trudnej sytuacji życiowej matki oraz jej stanu psychicznego. W przypadku Dawida W. sąd zmienił kwalifikację czynu z podżegania do zbrodni na pomocnictwo.

Zarówno obrońcy pary, jak i Prokurator Generalny złożyli kasację do Sądu Najwyższego. W marcu 2023 r., po analizie sprawy, Sąd Najwyższy utrzymał wyrok w stosunku do Dawida W. Natomiast w przypadku Aleksandry J., nakazał ponowne rozpatrzenie kary przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.

W piątek Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, po ponownym rozpatrzeniu sprawy, wymierzył kobiecie karę dożywotniego więzienia.

Tagi