Gminna farma fotowoltaiczna w Lądku-Zdroju produkuje energię, dając niezależność samorządowi i mieszkańcom. Sukces burmistrza tej miejscowości w swoim felietonie komentuje Paweł Skrzywanek, działacz Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski.
Lądek-Zdrój to wyjątkowa gmina uzdrowiskowa, gdzie ważna jest dbałość o walory klimatyczne, przyrodnicze i krajobrazowe. W miejscu tym przemysł nie powinien dominować przestrzeni, a szczególnie kładziony jest nacisk na rozwój turystyki, szczególnie tej prozdrowotnej.
— Dbałość o walory klimatyczne, przyrodnicze i krajobrazowe to naczelne zadanie jej władz i mieszkańców. Uzdrowiskowość to odpowiedzialność i konieczność zrównoważonego rozwoju. Opłata uzdrowiskowa nie jest w stanie zapewnić funduszy na rozwój potrzebnej infrastruktury. Z wielką satysfakcją nadmienię, że wymyślony przeze mnie program”Klimatyczne Uzdrowiska“, który uruchomiłem dzięki akceptacji prof. Macieja Chorowskiego b. prezesa NFOŚiGW, jest jednym z niewielu programów wspierających systemowo gminy uzdrowiskowe. Niestety rządzący nie dali mi możliwości rozwinięcia tego projektu. Rząd PiS niszcząc samorządy gminne, odbierając im prawo do kreacji własnych budżetów, podważa istotę funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego — komentuje Paweł Skrzywanek.
Dzięki działaniom dolnośląskiego samorządowca, burmistrza Lądka-Zdroju — Romana Kaczmarczyka, gmina staje się samowystarczalna energetycznie. Wszystko to za sprawą farmy fotowoltaiczne.
— Budowa farmy fotowoltaicznej obsługującej gminę to kapitalny pomysł. Docelowo da niezależność energetyczną samorządowi i mieszkańcom. Będzie kolosalnym wsparciem dla gminnego i osobistego-mieszkańców, budżetu. Jakoś mnie nie dziwi informacja, że burmistrz Roman Kaczmarczyk jest jednym z najbardziej politycznie atakowanych przez PiS lokalnych polityków na Dolnym Śląsku. On sam, prowadząc projakościowe działania na terenie gminy bardzo mądrze i merytorycznie “krytykuje“ nieudolność rządzących — dodaje Paweł Skrzywanek.