W listopadzie 2020 r. siedmiu sprawców okradło urząd celny w Emmerich w Niemczech. Ze skarbca wyniesiono 6,5 mln euro. Jedna z osób jest poszukiwana przez policję.
Skok stulecia
Do kradzieży doszło w nocy z 1 na 2 listopada 2020 r. w miejscowości Emmerich w Niemczech. Akcję miał zaplanować pracownik niemieckiej służby celnej – mieszkaniec Zgorzelca. Swój pomysł przedstawił koledze, który zorganizował grupę przestępczą. Łącznie w kradzieży brało udział 7 osób. Złodzieje znali plan budynku i wiedzieli, jak obejść zabezpieczenia oraz jak dostać się do skarbca. Z Głównego Urzędu Celnego wynieśli ponad 6,5 mln euro. Aby zmylić trop śledczych, pomysłodawcy akcji rabunkowej rozrzucili na miejscu zdarzenia włosy zabrane od fryzjera i niedopałki papierosów z baru. Po kradzieży wsiedli do samochodu z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi, a następnie podzieli między sobą pieniądze. Niemieckie media określiły tę akcję jako “skok stulecia”.
Zniknięcie jednego ze sprawców kradzieży
W trakcie śledztwa funkcjonariuszom udało się zatrzymać wszystkich podejrzanych.
– W minionym tygodniu na terenie Dolnego Śląska w powiecie zgorzeleckim i kamiennogórskim, policjanci z Zarządu we Wrocławiu CBŚP zatrzymali Dawida L., Karolinę S., Piotra Ch. i Marcina M. – informowali funkcjonariusze CBŚP w maju 2022 roku. – Kolejne działania przeprowadzono w minionym tygodniu na terenie województwa dolnośląskiego. Wówczas to zatrzymano kolejne 3 osoby podejrzane o udział w kradzieży z włamaniem. Mężczyźni usłyszeli również zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym jednemu z nich śledczy zarzucają kierowanie gangiem – przekazali śledczy miesiąc później, w czerwcu ubiegłego roku.
Sprawcom kradzieży grozi do 15 lat więzienia. Po wpłacie przez nich pół miliona złotych kaucji, sąd w Jeleniej Górze wypuścił oskarżonych z aresztu. Jeden ze złodziei – Piotr C. zaraz potem zapadł się pod ziemię. Mężczyzny szukają policjanci, rodzina oraz… celnik, który brał udział w akcji. Okazało się, że zamiast 1,5 mln euro, otrzymał on 500 tys. euro. Pozostały łup miał zgarnąć poszukiwany mieszkaniec Zgorzelca.