Oryksy szablorogie, ssaki kopytne z pięknymi długimi rogami, były jeszcze w tym tygodniu uznane za wymarłe w naturze. To jednak już nieaktualne — gatunek został uratowany dzięki ogrodom zoologicznym, m.in. temu wrocławskiemu.
Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) ogłosiła, że oryks szablorogi został przeklasyfikowany z „Wymarły w Dzikiej Przyrodzie” (EW) na „Zagrożony” (EN), pomijając po drodze kategorię „krytycznie zagrożony” (CR – critically endangered). Po dziewięciu latach najbardziej ambitnego na świecie programu reintrodukcji, oryksy szablorogie obecnie swobodnie żyją w naturze.
Nie byłoby to możliwe, gdyby nie działalność ogrodów zoologicznych. Do powodzenia akcji w dużej mierze przyczyniło się wrocławskie zoo.
– Każdy z Was, kochani odwiedzający, dołożył do tego swoją „cegiełkę”. Od lat wspieramy finansowo Sahara Conservation i Marwell Wildlife, które prowadzą projekty reintrodukcji oryksów szablorogich. Dopłacając 1 zł do biletu wstępu lub wspierając naszą Fundację DODO macie realny wpływ na naszą planetę – mówi Marta Gondek, Prezes Zarządu Fundacji ZOO Wrocław – DODO.
Oryks powrócił do natury
Reintrodukcja oznacza przywracanie do natury gatunków, które kiedyś występowały na danym obszarze, ale z różnych przyczyn ich populacja przestała tam istnieć. Wprowadza się gatunek ponownie na tereny dawnego bytowania, ale by to zrobić, jego pula musi zostać najpierw odbudowana. To rola ogrodów zoologicznych.
Wrocławskie zoo prowadzi hodowlę oryksów szablorogich od 1984 roku. W tym czasie było tu równo 100 osobników, z czego aż 86 urodzonych we Wrocławiu. Jest 65 ogrodów zoologicznych w Europie, w których można podziwiać oryksy. Stado wrocławskiego ogrodu jest całkiem liczne: aktualnie składa się z 13 osobników, 3 samców i 10 samic.
Fundacja ZOO Wrocław – DODO wspiera organizacje Sahara Conservation i Marwell Wildlife, które w Afryce próbowały przywrócić oryksa naturze. Ta misja została zakończona sukcesem.
– To wielki sukces organizacji prowadzących program reintrodukcji oryksów na miejscu, w Afryce, ale także i nasz sukces. Przykład oryksa jest piękną odpowiedzią na pytanie: „po co nam zoo?”. Właśnie dla takich chwil jak ta. Naszą główną misją jest hodowla zachowawcza najbardziej zagrożonych gatunków zwierząt ratowanie ich przed wymieraniem w naturze – mówi Marta Zając-Ossowska, Dyrektor Generalna ZOO Wrocław.
To nie pierwszy przypadek gatunku uratowanego od zagłady dzięki ogrodom zoologicznym. Gdyby nie zoo, na świecie nie byłoby żubrów. Sto lat temu nie mieliśmy w naturze ani jednego osobnika. Populację żubra europejskiego (nizinnego i kaukaskiego) odtworzono z puli tak zwanych 12 założycieli – osobników w ogrodach zoologicznych i hodowlach. Dziś ich populacja jest zabezpieczona: według Księgi Rodowodowej Żubrów pod koniec 2022 roku było ponad 10,5 tys. osobników na świecie i ponad 2,6 tys. w Polsce.