Ładowanie

Kłodzko: Platforma Obywatelska nie poprze obecnego burmistrza w wyborach samorządowych

18 stycznia, 2024

Fot. Michał Piszko FB

Platforma Obywatelska w najbliższych wyborach samorządowych nie poprze obecnego burmistrza Kłodzka, Michała Piszko. Partia postawiła na radną i asystentkę Moniki Wielichowskiej — Anetę Łosiewicz.

Partia nie poprze obecnego burmistrza Kłodzka, Michała Piszko, lecz postawi na radną Anetę Łosiewicz. Kulisy sprawy poznajemy w wywiadzie, jakiego udzielił Michał Piszko Gazecie Wyborczej.

Michał Piszko był członkiem Platformy Obywatelskiej aż do 2020 roku, gdy opuścił ugrupowanie na własne życzenie. Powodem była kwestia głosowań za podwyżkami dla parlamentarzystów, dla rządu, samorządowców w dobie COVID-19, z którymi się nie zgadzał. Jednakże mieszkańcy Kłodzka do dziś burmistrza kojarzą z tą właśnie partią.

Nie chciałem brać odpowiedzialności jako jej członek za podejmowane w niej decyzje, które w mojej ocenie były niezgodne z moim sumieniem, światopoglądem i nieprzystające do sytuacji gospodarczej, która wtedy miała miejsce – wyjaśnia burmistrz Kłodzka.

Od momentu wystąpienia z partii, nie wstąpił do żadnej innej organizacji politycznej oraz czynnie wspierał opozycję parlamentarną, m.in. poprzez okazywanie poparcia kandydatom listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 2 w Wałbrzychu w wyborach parlamentarnych.

Platforma Obywatelska mimo wszystko zdecydowała się poprzeć kogoś innego. Wybór padł na Anetę Łosiewicz. Jak wspomina Piszko, podobna sytuacja ma aktualnie miejsce we Wrocławiu, gdzie PO do walki o stołek prezydencki miałoby wystawić szefa swoich lokalnych struktur, Michała Jarosa, rezygnując z poparcia dotychczasowego prezydenta Jacka Sutryka. Warto przypomnieć, że Jaros, podobnie jak Piszko, też niegdyż wyszedł z PO. Wrócił do partii bez większych utrudnień.

Przyjąłem tę informację i po prostu będę starał się z własnego komitetu wygrać te wybory samorządowe w Kłodzku – informuje burmistrz – Uważam decyzję Platformy za błędną, ale nie będę z nią polemizował. Wynik wyborów pokaże, czy miałem rację — dodaje.

Michał Piszko chciał powrócić w szeregi PO. W 2022 roku w lipcu złożył deklarację, jednak decyzja zarządu koła miejskiego była negatywna. Trzy osoby były za, a trzy przeciw, decydującym był więc głos przewodniczącej. Szefem koła była wtedy obecna kontrkandydatka Piszko, pani Łosiewicz.

Przez ostatnie lata byłem jednym z trzech szefów samorządów tu na południu Dolnego Śląska, który nie pokazywał się na zdjęciach z politykami PiS i nie był “kartończykiem”, czyli nie brał tych kartonowych dotacji w zamian za poparcie – opowiada burmistrz – Postawiłem na zdobywanie środków unijnych — dodaje.

Tagi