12-letni chłopiec, który przybył na ferie z Poznania, podczas wycieczki w góry odłączył się od rodziców. Ostatni raz widziany był około godziny 15:15 na żółtym szlaku.
GOPR podał, że chłopiec odłączył się od rodziców około godziny 15:00. Policja precyzowała, że po raz ostatni był widziany około godziny 15:15 w rejonie Kłodzkiej Góry. W akcję poszukiwania zaangażowali się górscy ratownicy, policjanci, straż graniczna i leśna, straż pożarna z dwóch powiatów, ale i Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Wałbrzych, Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza LIFE i mieszkańcy okolicznych miejscowości.
Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się o godzinie 18:00. Na szczęście po kilku godzinach chłopiec został odnaleziony.
Realne zagrożenie życia
Według oficjalnego komunikatu policji, do momentu złożenia zawiadomienia chłopiec nie nawiązał kontaktu z rodzicami, a w chwili zaginięcia nie posiadał przy sobie telefonu komórkowego. Z uwagi na realne zagrożenie życia i zdrowia ogłoszony został alarm dla Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku oraz Ząbkowicach Śląskich.
„Na pewnym etapie poszukiwań znaczna część sił i środków została skoncentrowana w wąwozie na odcinku szlaku Kłodzkiej Góry, a miejscowością Wojeciechowice. Stale pogarszające się warunki atmosferyczne, trudne górskie ukształtowanie terenu to czynniki, które nie ułatwiały służbom prowadzenie poszukiwań 12-letniego chłopca” – informowała policja.
Grupa złożona z policjantów i ratowników GOPR zeszła z głównego szlaku udając się odcinkiem 400 metrów drogi polnej w kierunku pobliskiego kompleksu leśnego. Właśnie w tym miejscu jeden z funkcjonariuszy usłyszał głos, który nie był w natężeniu osób biorących udział w poszukiwaniach. Przypuszczenia policjanta były trafne, po kilku chwilach dotarł do zmarzniętego i wystraszonego chłopca.
Ze względu na fakt, że odzież wierzchnia była kompletnie przemoczona do momentu przyjazdu we wskazane miejsce pojazdu służ ratowniczych, policjant okrył chłopca swoim ciepłym polarem. Niezwłocznie na miejscu chłopiec w stanie nie zagrażającym jego życiu i zdrowiu został przekazany medykom, którzy objęli go specjalistyczną opieką.