Afrykańskie kleszcze z rodzaju Hyalomma nazywane są „monster ticks” – kleszczami-potworami – nie bez powodu: są dwa, a nawet cztery razy większe od tych, które spotykamy w Polsce. Ich obecność odnotowano już w Niemczech, Czechach i Słowacji, a naukowcy badają, czy dotarły już do Polski. Kleszcze Hyalomma osiągają długość około 8 mm, a gdy są opite krwią, mogą mieć nawet blisko 2 cm. Jeśli je zauważysz, zgłoś to badaczom!
W odróżnieniu od pospolitych u nas kleszczy Ixodes ricinus, Hyalomma aktywnie poszukują ofiary. Jeśli wyczują ruch, ciepło ciała lub wyższe stężenie CO2, przemieszcza się do ssaka lub ptaka, potrafiąc w 10 minut pokonać 100 metrów i rozpoznać ofiarę z odległości 9 metrów. Kleszcze te mogą przenosić wirusa gorączki krwotocznej, babeszjozę i riketsjozę.
Jak zapewnia dr Dorota Dwużnik-Szarek z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, nie ma powodu do paniki. Nie każdy kleszcz Hyalomma przenosi chorobotwórcze drobnoustroje, podobnie jak nie każdy rodzimy kleszcz przenosi boreliozę czy odkleszczowe zapalenie mózgu.
Obecnie naukowcy sprawdzają zgłoszenia z różnych regionów Polski, ale nie ma pewności, że kleszcze te są już w kraju.
Dr Robert Maślak z Uniwersytetu Wrocławskiego radzi, by podczas wycieczek do lasu, na łąkę lub inne tereny zielone nosić długie spodnie, pełne buty i stosować środki przeciwkleszczowe. Po powrocie do domu warto wziąć kąpiel, umyć włosy i dokładnie obejrzeć ciało. To zwiększa szansę na pozbycie się kleszcza zanim zdąży się wpić w skórę.
Obecność kleszczy Hyalomma można zgłaszać poprzez stronę Narodowe Kleszczobranie, współtworzoną przez dr Dwużnik-Szarek. Zebrane dane pomogą w zapobieganiu chorobom odkleszczowym i sporządzeniu mapy zagrożeń. Same kleszcze można wysyłać do badania (zamrożone, w woreczku strunowym) na adres Zakładu Eko-epidemiologii Chorób Pasożytniczych Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Kleszcze Hyalomma przybywają do Europy z migrującymi ptakami. Wcześniej nie sprzyjał im klimat, ale ocieplenie i susza sprawiły, że coraz chętniej zadomawiają się na naszym kontynencie. Doniesienia o atakach na ludzi i zwierzęta pochodzą z Niemiec, Czech, Słowacji, a nawet Szwecji.
Z ostatnich badań wynika, że ze względu na suszę 60 proc. obszaru Polski nadaje się do zasiedlenia przez kleszcza Hyalomma. Kleszcze te lubią wysokie temperatury oraz rejony półpustynne i stepowe.
Dorosłe samice kleszcza Hyalomma są nawet czterokrotnie większe od rodzimych kleszczy, mają ciało w kolorze od rudobrązowego do prawie czarnego, długie prążkowane odnóża i szybko się poruszają. Jeśli zobaczysz taki okaz, daj znać badaczom!