Wakacje to czas odstresowania, odpoczynku i regeneracji, a także szansa na wypróbowanie wielu kulinarnych potraw charakterystycznych dla danego kraju/regionu. Z drugiej strony u niektórych osób wiążę się to również z dodatkowym stresem przed przytyciem i utratą wypracowanych efektów (np. redukcji tkanki tłuszczowej).
O to kilka praktycznych wskazówek, od dietetyka, dzięki którym wakacje będą bardziej swobodne i po prostu zmniejszą ryzyka przytycia.
– Nie nakładaj sobie wszystkiego co masz w zasięgu wzroku. Na wczasach praktycznie cały dzień masz dostęp do przeróżnych przekąsek. Zanim sięgniesz po kolejną, zastanów się czy faktycznie jesteś głodny czy to tylko zachcianka. Jeśli lubisz po obiedzie zjeść coś słodkiego, nałóż mniejszą porcję posiłku, aby zrobić miejsce na deser.
– Pij dużo wody – nawadnianie jest bardzo ważne, a w szczególności kiedy na zewnątrz panuje upał. Picie wody dodatkowo sprawi, że prawdopodobnie rzadziej sięgniesz po kaloryczne przekąski.
– Wybieraj zdrowsze zamienniki – urlop nie jest po, aby wszystkiego sobie odmawiać, ale warto zachować trochę zdrowego rozsądku. Zamiast trzeciego kawałka ciasta wybierz owoce, zamiast smażonych potraw – grillowane lub duszone, zamiast kolorowych drinków – wino lub świeżo wyciskany sok.
– Jedz warzywa – pamiętaj, aby na Twoim talerzu zawsze znalazły się świeże warzywa! Na wakacjach mamy tendencję do zapominania o nich.
– Bądź aktywny – nie spędzaj całego urlopu na leżeniu i nicnierobieniu. Spaceruj, zwiedzaj, pływaj, tańcz, wybieraj schody zamiast windy. Dzięki temu bez wyrzutów sumienia będziesz mógł/mogła pozwolić sobie na dodatkowe ciacho czy lampkę wina.
– Wróć do zdrowych nawyków po powrocie – nie daj sobie wmówić, że jeśli nie trzymałeś/trzymałaś diety na wakacjach to wszystko poszło na marne. 1 czy 2 tygodnie odstępstw nie wpłynie znacząco na wcześniej wypracowane efekty.
Nie wchodź na wagę zaraz po urlopie – szkoda stresu. Te dodatkowe kilogramy to przede wszystkim zatrzymana woda i treści jelitowe, które znikną szybciej niż Ci się wydaje, jeśli wrócisz do zdrowych nawyków.
Pamiętaj – wszystko jest dla ludzi. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i umiar 😉
DLA BARDZIEJ ZAAWANSOWANYCH:
Na koniec chcę Ci tylko powiedzieć, że aby przybrać 1 kg tkanki tłuszczowej to musisz spożyć około 7700 kcal nadwyżki.
Skąd masz wiedzieć, czy właśnie tyle nie uzbiera się podczas wakacyjnych wojaży? Możesz pierwszego dnia urlopu policzyć sobie w jakiejś aplikacji do liczenia kalorii ile dokładnie zjadłeś oraz wypiłeś podczas tego jednego dnia. Nie chodzi tutaj o to, żeby się hamować i przejmować – zjedz to chcesz i tak jak zazwyczaj to robisz na urlopie. Aplikacja też policzy Twoje całkowite zapotrzebowanie energetyczne (CPM) i dzięki temu będziesz wiedzieć ile kalorii możesz jeść, aby zachować swoją masę ciała. Przykładowo jeśli Twoje zapotrzebowanie wyniesie 2500 kcal, a Ty w ciągu tego jednego dnia dostarczysz sobie 4500 kcal no to z tygodniowego urlopu prawdopodobnie przywieziesz nadbagaż 2 kg. To ma Ci tylko dać możliwość wyciągnięcia wniosków (może mniej kolorowych drinków z syropem w zamian za białe wytrawne wino) i świadomość tego skąd te kalorie się wzięły (nie tyjemy z powietrza).
Po więcej przydatnych żywieniowych wskazówek zapraszam TUTAJ.