Ładowanie

Górnicy brodzą w wodzie. Zagrożenie katastrofą klimatyczną

15 lutego, 2024

Fot. Mat. pras. redakcji

Woda zalewa kopalnię Polkowice-Sieroszowice należącą do KGHM. Może to skutkować katastrofą ekologiczną na Odrze bądź w przepełnionym zbiorniku Żelazny Most.

W Zakładach Górniczych Polkowice-Sieroszowice od września 2021 r. występują wzmożone dopływy wód do wyrobisk górniczych. Wody pochodzą z wyżej zalegającej warstwy tzw. dolomitu głównego. Nie są to wody gruntowe, a podziemne, niemające z gruntowymi żadnego kontaktu – podaje biuro prasowe KGHM. 

Krąży teoria, według której, w związku z przesiąkaniem wód podziemnych przez pokłady soli, mają one jej wysokie natężenie. Jeśli zalewają niżej usytuowane korytarze, które wykorzystuje się w wydobywaniu miedzi, wypompowywana woda stanowi poważne zagrożenie. Gdy dojdzie do tego, że duża jej ilość trafi do Odry, może czekać nas katastrofa ekologiczna, jak ta z 2022 roku. Obecnie stan wody w Odrze jest wysoki, problemy mogą wystąpić, jeśli się on znacznie obniży, np. gdy nadejdzie suche lato. KGHM obala jednak tę tezę, twierdząc, że w rejonie wypływu nie ma takich pokładów soli. 

Zdarza się, że wody zbiera się tyle, że górnicy w niej brodzą. KGHM zapewnia jednak, że nie doszło do zalania chodników. 

Kopalnia dużo wcześniej rozbudowała swoją infrastrukturę odwodnieniową. Kopalnie KGHM od początku swojej działalności zmagają się z zagrożeniem wodnym i nauczyły się dobrze w warunkach tego zagrożenia funkcjonować – przekonuje KGHM – Kopalnia jest w trakcie oddawania do użytku kolejnej tzw. Pompowni Głównego Odwadniania przy szybie SW-4, która w połączeniu z innymi, istniejącymi już pompowniami, bez problemu i z dużym zapasem zapewnia odpompowanie całej dopływającej wody na powierzchnię – dodaje.

Problem przepełnionego zbiornika Żelazny Most

Zbiornik Żelazny Most jest miejscem, do którego przepompowuje się wodę z kopalni Polkowice-Sieroszowice. Jej nadmiar może spowodować przeciążenie zbiornika. Wówczas jest to już prosta droga do katastrofy ekologicznej. Obecna ilość wody w zbiorniku jest już niepokojąca. 

Zrzucanie wody kopalnej do Odry nie rozwiąże jednak problemu, ponieważ wówczas pojawią się inne kwestie. Należy do nich na przykład zniszczenie jej ekosystemu. Masowemu pomorowi ryb w Odrze w 2022 roku za przyczynę przypisuje się właśnie nadmierny zrzut pokopalnianych, zasolonych wód do rzeki. Należy jednak pamiętać, że wówczas chodziło przede wszystkim o górnośląskie kopalnie. 

Na te fakty, KGHM odpowiada zapewniając, że zbiornik należy do najlepiej monitorowanych tego typu obiektów na świecie. 

Geodezyjna sieć obserwacyjna, służąca do badań deformacji korony i przedpola zbiornika, liczy aż 500 punktów badawczych. Ponadto jest on wyposażony w kilkaset innych urządzeń służących do stałego monitoringu – podaje departament komunikacji KGHM Polska Miedź.

Zaniepokojony wojewoda dolnośląski reaguje

W obawie przed zagrożeniem katastrofą ekologiczną, Maciej Awiżeń, zajmujący stanowisko wojewody Dolnego Śląska zwołał zespół zarządzania kryzysowego. 

Jestem zaniepokojony wysokim zapełnieniem zbiornika Żelazny Most. Dlatego musimy zweryfikować plany zarządzania kryzysowego na wypadek niebezpiecznej sytuacji w rejonie zbiornika lub awarii instalacji doprowadzających do niego odpady. Przedstawiciele KGHM zapewnili, że Żelazny Most jest bezpieczny i nie zagraża okolicznym mieszkańcom – w ten sposób sytuację przedstawia Maciej Awiżeń. 

KGHM potwierdza jednak duży dopływ wody do zbiornika. Będzie zatem ubiegać się o pozwolenie na większy limit zrzutów wody do Odry. Zapewnia, że odprowadzana do rzeki woda jest mniej zasolona niż kiedyś, a co za tym idzie – mniej groźna dla środowiska. Mimo tego, padła z ich strony deklaracja budowy instalacji odsalającej. Zajmie ona jednak co najmniej 4 lata. 

Konkurs na zostanie prezesem KGHM trwa. Do wygrania problem z wyciekającą wodą

KGHM jest kolejną spółką skarbu państwa, z której nowy rząd odwołał nominatów PiS. We wtorek, 13 lutego, najpierw zmieniono siedmiu z dziesięciu członków rady nadzorczej, a potem odwołano dotychczasowy zarząd spółki, włącznie z prezesem Tomaszem Zdzikotem. Następcę prezesa oraz jego czterech zastępców wyłonić ma ogłoszony już konkurs. To im przypadnie zaradzenie problemowi nadmiaru wód podziemnych, które odpompowywane z kopalni, trafiają do zbiornika Żelazny Most, a następnie także do Odry. 

Zobacz też: Lubin: KGHM z kolejnymi projektami solarnymi

Tagi