Po szalonym meczu Śląsk Wrocław zwyciężył 3:1 z Puszczą Niepołomice. To już piąte zwycięstwo z rzędu, a do tego Trójkolorowi ponownie wskoczyli na pozycję lidera PKO Ekstraklasy! Po końcowym gwizdku na konferencji prasowej wypowiadał się trener WKS-u, Jacek Magiera.
Jacek Magiera: Zarówno dla nas jak i Puszczy był to bardzo trudnym mecz. Potrzebowaliśmy bardzo dużo cierpliwości i determinacji. W trakcie meczy dwa razy zmienialiśmy system, w którym graliśmy. Staraliśmy się zaskoczyć przeciwnika – efektem były trzy gole w ostatnim kwadransie meczu. Bardzo się z tego cieszymy, ponieważ wygrać pięć meczów z rzędu to dla nas niezwykła sprawa. Puszcza postawiła nam bardzo trudne warunki. Grała z wielką determinacją, walczyła i była skuteczna. Teraz czas na regeneracje i przygotowania do następnego meczu z Piastem Gliwice.
Oczywiście mieliśmy swój plan na ten mecz. Natomiast po drugiej stronie jest przeciwnik, który również wychodzi na boisko z zamiarem zwycięstwa. Puszcza to drużyna, która gra bardzo mądrze, dużo biega i dlatego sprawiła nam takie problemy. Gospodarze swoją postawą nie pozwolili nam grać tak jak chcieliśmy. Z tego względu w pierwszej połowie byliśmy ograniczeni do długich podań na napastników, z których nic nie wynikało. Zmiana systemu i przejście na trójkę obrońców po przerwie spowodowała otwarcie się możliwości grania przez środek, gdzie było dużo miejsca.
Rzeczywiście zmiana Ince i Nahuela spowodowała, że zaczęliśmy wygrywać pojedynki. Myślę, że całą drużyną zapracowaliśmy na taki wynik. Dawno nie było sytuacji, gdzie Śląsk wygrałby mecz przy niekorzystnym rezultacie do przerwy. To nas buduje i pokazuje, że bez względu na to, że do 70 minuty było 1:0 dla przeciwnika, to cały czas trzeba walczyć i wierzyć.