“Trzeba wypić kawę, wziąć kasę i wyjść” – takiego zdania był jeszcze niedawny zastępca dyrektora ds. medycznych w jeleniogórskim pogotowiu ratunkowym. Po ujawnieniu nagrania przez Gazetę Wyborczą działacz związany z partią Prawa i Sprawiedliwości został zwolniony z posady. Czy to częste praktyki w jednostkach zarządzanych przez urząd marszałkowski?
Adam Sobolewski do poniedziałku był wicedyrektorem ds. medycznych w pogotowiu ratunkowym w Jeleniej Górze. Po ujawnieniu przez Gazetę Wyborczych taśm, w których nazywa pogotowie „dramatem, kiłą i mogiłą” szef placówki zdecydował o rozwiązaniu z nim umowy. Pogotowie ratunkowe w Jeleniej Górze podlega urzędowi marszałkowskiemu. W obu miejscach zarządzają przedstawiciele PiS-u.
Szokujące wypowiedzi byłego wicedyrektora
W prywatnym nagraniu, do jakiego dotarła Gazeta Wyborcza, Adam Sobolewski w pogardliwym tonie wypowiadał się o ratownikach pełniących służbę w jeleniogórskim pogotowiu. „Tych wieśmaków różnych. Nakręconych, roszczeniowych – ich nie zmienisz. Oni będą wiecznie się drzeć, wiecznie będą mieć pretensje. Trzeba im dalej, tym lepiej usiąść, wypić kawę i wyjść na pięcie.” – mówił na ujawnionym nagraniu. Podczas rozmowy nie ukrywał też, że swoje stanowisko zawdzięcza obecnemu układowi politycznemu, jaki rządzi w pogotowiu. „Póki układy są jakie są, tak może być. Ja się tam nie narobię. Ja sobie siedzę, zarządzam.” – komentował Adam Sobolewski. Dyrektorem pogotowia jest Mariusz Gierus, szef klubu PiS w jeleniogórskiej radzie miejskiej.
Oświadczenie szefa jeleniogórskiej placówki
Po tym jak taśmy ujrzały światło dzienne, dyrektor pogotowia, Mariusz Gierus wydał oświadczenie w sprawie. Poinformował w nim o zwolnieniu Adama Sobolewskiego ze stanowiska zastępcy dyrektora ds. medycznych w jeleniogórskim pogotowiu.
– W związku z publikacjami, ujawniającymi taśmy z prywatnych – nagranych poza pogotowiem – rozmów Adama Sobolewskiego – pełniącego obowiązki z-cy dyrektora ds. medycznych w Pogotowiu Ratunkowym w Jeleniej Górze, na których wypowiada się on niepochlebnie o pogotowiu i jego pracownikach, postanowiłem rozwiązać z nim umowę o pracę w trybie natychmiastowym. – można przeczytać w oświadczeniu.
Apel do marszałka województwa dolnośląskiego
Związek Zawodowy Pracowników Zespołów Ratownictwa Medycznego już w czerwcu informował o problemach w jeleniogórskim pogotowiu. Swoje zastrzeżenia zawarli oni w oficjalnym piśmie do marszałka województwa dolnośląskiego, wojewody oraz NIK i NFZ.
– Drzwi ambulansu ZRM są klejone przy użyciu pianki budowlanej. Wyciąga się klocki hamulcowe z innego ambulansu i przekłada do pojazdu realizującego zadania w ramach Państwowego Systemu Ratownictwa Medycznego, w nowym – wycięto otwory, by otworzyć blokujące się od zewnątrz drzwi, karetki mają nieprawidłowe bieżniki – pisali związkowcy.
22 sierpnia urząd marszałkowski wysłał do pogotowia ratunkowego kontrolę, która ma potrwać około miesiąca.
