We francuskim departamencie Żyronda od kilku dni szaleją pożary. Już ponad 10 tysięcy osób musiało opuścić swoje domostwa. W czwartek strażacy m.in. z Legnicy wyruszyli pomagać przy gaszeniu pożarów.

W wyniku rozprzestrzeniających się pożarów na terenie południowo-zachodniej części kraju, strona francuska poprosiła UE o pomoc. Z żywiołem walczy już ponad tysiąc strażaków, których wspierają samoloty gaśnicze. Pożary zmusiły do ewakuacji około 10 tysięcy osób.
Również Polska wysłała swoje zastępy pożarnicze. W czwartek z Legnicy po godzinie 15 wyruszyło 146 strażaków i 49 samochodów do gaszenia. – Jadą, by pomóc gasić pożary na południu Francji. Misja została zaplanowana na 10 dni – powiedział rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej brygadier Karol Kierzkowski.
Walka z żywiołem
Polska grupa ratownicza składa się ze strażaków z województw: zachodniopomorskiego i dolnośląskiego.
Jak przyznaje rzecznik prasowy strażaków z departamentu Żyronda Mathieu Jaumin, największe trudności w akcji gaśniczej sprawia ukształtowanie terenu i jego trudna dostępność.
Po drugie, gaszenie ognia utrudniają ekstremalne warunki pogodowe. – Temperatura przekraczająca 40 stopni Celsjusza i skrajnie niska wilgotność powietrza sprzyjają rozprzestrzenianiu się ognia – powiedział.
Od początku roku we Francji spłonął obszar ponad 60 tys. ha. To ponad sześć razy więcej niż wynosi średnia z lat 2006-2021 – wynika z danych Europejskiego Systemu Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS)