“Mamo, utopiłam telefon w toalecie, to mój nowy numer…”. Tak zaczynają się wiadomości od oszustów, którzy również w taki sposób próbują wyłudzić dane osobowe.
Niestety cyberprzestępcy wykorzystują naturalną troskę rodziców o dzieci i chęć pomocy. Najczęściej narzucają presję czasu, aby pokrzywdzone osoby nie miały chwili na weryfikację podanych informacji w wiadomościach tekstowych bądź telefonicznych.
Właśnie w taki sposób jedna z mieszkanek Lubina straciła 4 tysiące złotych.
– W wiadomości przesłanej do mieszkanki Lubina, sprawca podał się za córkę pokrzywdzonej, informując ją, że telefon uległ uszkodzeniu, bo wpadł do ubikacji. Przestępca dodał również, że z uwagi na brak możliwości zalogowania się na stronę swojego banku, prosi o przelanie na konto 4 tysięcy złotych, gdyż wraz z telefonem przepadł dostęp do bankowych aplikacji – mówi asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin.
Niestety kobieta uwierzyła w przesyłane wiadomości, głównie dlatego, że jej córka przebywała akurat na urlopie za granicą.
Uwaga na wiadomości o podejrzanej treści
– Przypominamy, że w takich przypadkach bardzo łatwo można uchronić przed stratą pieniędzy, bo wystarczy zadzwonić na telefon dziecka i wszystko wyjaśnić, w przeciwnym razie konsekwencje mogą być bardzo poważne. Apelujemy, bądźmy czujni podczas odbierania wiadomości o podejrzanej treści. Sprawdźmy w każdy możliwy sposób czy faktycznie to nasze dziecko prosi o pieniądze – radzi asp. sztab. Serafin.