63-letnia lubinianka wpadła w poślizg, straciła panowanie nad samochodem i wylądowała w przydrożnym rowie. Z zakleszczonego auta wydostali ją wspólnie policjanci strażacy.
Funkcjonariusze wydziału prewencji lubińskiej komendy na drodze wojewódzkiej numer 333 między Chróstnikiem a Karczowiskami zauważyli samochód w rowie. W pojeździe na miejscu kierowcy znajdowała się nieprzytomna kobieta.
– Mundurowi zabezpieczyli miejsce zdarzenia, natychmiast udzielając poszkodowanej pomocy przedmedycznej i powiadamiając pozostałe służby o zdarzeniu. Po chwili 63-latka odzyskała przytomność. Uskarżała się na ból szyi i głowy. W obawie o jej życie i zdrowie, a przede wszystkim, aby nie pogłębiać urazu, policjanci, cały czas monitorując jej funkcje życiowe, poczekali na przyjazd strażaków, z którymi po chwili, wyciągnęli kierującą z zakleszczonego samochodu, a następnie przekazali dla zespołu karetki pogotowia – relacjonuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Funkcjonariusze apelują
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, 63-latka, kierując toyotą, najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do warunków na drodze i na łuku drogi wpadła w poślizg, wjeżdżając do przydrożnego rowu.
W związku ze zmiennymi warunkami pogodowymi, śliską nawierzchnią drogi, zwłaszcza nad ranem i w nocy, funkcjonariusze apelują o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków na drodze.