W ostatnich dniach mieszkańcy Wrocławia byli świadkami niezwykłego zjawiska w Afrykarium, jednym z najważniejszych obiektów Wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego. W basenie kotików i pingwinów pojawiły się glony, powodując mętność wody. Pomimo tego nieprzyjemnego widoku, zwierzęta są w doskonałym zdrowiu i cały czas można je obserwować.
Rzeczniczka ZOO, Weronika Skupin, wyjaśnia, że zakwity glonów są naturalnym zjawiskiem, które może występować w zbiornikach wodnych zarówno naturalnych, jak i sztucznych, a nawet w akwariach. W przypadku basenu kotików i pingwinów, zakwit glonów był wynikiem wysokich temperatur i słonecznej pogody, które przyspieszyły ten proces.
Woda w zbiorniku jest filtrowana, ale obecnie mniej wydajnie z powodu awarii ozonatora. Części zamienne zostały zamówione i, gdy tylko się pojawią, zoo naprawi usterkę. Zespół nurków pracuje obecnie nad usunięciem glonów z szyb, ale mimo tych działań, woda pozostaje nieznacznie mętna.
Rzeczniczka podkreśla, że zbiorniki nie są czyszczone chemicznie, ponieważ mogłoby to zaszkodzić zwierzętom. Glony są naturalnym zjawiskiem, które nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa zwierząt. Obecność glonów jest tymczasowym zjawiskiem, które z czasem samoistnie ustępuje, na przykład w wyniku ich naturalnej obumieralności.
Weronika Skupin zapewnia, że naprawa ozonatora nie spowoduje natychmiastowego zniknięcia glonów. Przy obecnej pojemności zbiornika wynoszącej 6 milionów litrów wody, obecność glonów jest nieunikniona. Zoo nie stosuje agresywnych metod zwalczania glonów, ponieważ ich obecność nie stanowi zagrożenia dla zwierząt.
Wrocławskie ZOO przeprosiło za niedogodności związane z obecnym stanem w basenie kotików i pingwinów, ale jednocześnie zachęca do podziwiania tych uroczych stworzeń z tarasu widokowego nad zbiornikiem, zza szyb w budynku głównym oraz ze ścieżki zwiedzania wokół pawilonu Afrykarium. Zwierzęta nadal cieszą się dobrą kondycją i można je bezpiecznie obserwować.