Do czerwcowego koncertu Dawida Podsiadło, podczas którego Tarczyński Arena pękała w szwach, miasto dołożyło 2,2 mln zł.
Bohdan Stawiski, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, 30 lipca opublikował post na swoim koncie na Facebooku, w którym wyśmiewa decyzyjnych ludzi Wrocławia nazywając ich “urzędasami” Sutryka.

Co ciekawe, aktualnie Pan Stawiski współpracuje z wicemarszałkiem województwa dolnośląskiego, Krzysztofem Majem, który – jak udało ustalić się dziennikarzom portalu tuDolnySlask.info – podpisał się pod tymi być może nie do końca korzystnymi dla miasta zapisami w umowie.
Umowa na koncert Dawida Podsiadło była podpisywana z resztą 3 lata temu, jeszcze przed pandemią. Panowała wówczas znacznie inna rzeczywistość gospodarcza, a ceny od tego czasu drastycznie wzrosły. Być może z tego wyniknęły rozbieżności budżetowe, związane z organizacją koncertu.
W umowie pomiędzy Wrocławiem a artystą jest zawarty także element rozliczenia wpływu z biletów, więc możliwe jest, że miasto ostatecznie nie będzie aż tak stratne na tym wydarzeniu.