Paweł Karpiński to radny Wrocławia pracujący m.in. w komisji Zrównoważonego Rozwoju, Architektury i Ochrony Środowiska. W rozmowie z nami opowiedział o kluczowych inwestycjach miasta.
Joanna Bim: W tym roku oddano do użytku dwie ważne inwestycje komunikacyjne – TAT na Nowy Dwór i tramwaj na Popowice. Jak wpłyną one na komfort mieszkańców podróżujących komunikacją miejską?
Paweł Karpiński: Nowy Dwór jest dużym wrocławskim osiedlem, które do tej pory nie było skomunikowane komunikacją tramwajową. Żeby dojechać w różne części miasta, trzeba było przesiadać się z autobusu do tramwaju. Dzisiaj z Nowego Dworu do centrum można dojechać w około 20 minut. W ramach inwestycji powstała pętla tramwajowa, której linia w przyszłości powinna zostać przedłużona na Muchobór Mały. Bardzo istotna jest też trasa na Popowice. Wcześniej zachód Wrocławia był skomunikowany wyłącznie ciągiem ulicy Legnickiej, aż po Kosmonautów. Ten jeden ciąg był jednak niewystarczający. W razie remontu czy awarii tramwaje stawały i powodowały bardzo duże problemy komunikacyjne dla mieszkańców. Połączenie prowadzące przez Popowice odciąża linię w ciągu ulicy Legnickiej, dzięki czemu tłok w tramwajach będzie dużo mniejszy. Wrocław rozwija się w tak szybkim tempie, że Popowice znajdują się już w ścisłym centrum miasta. W związku z tym skomunikowanie Popowic było dla miasta priorytetem.
W planach jest także utworzenie trasy tramwajowej na Maślice oraz Swojczyce, a w przyszłości też na Jagodno. Co może pan powiedzieć na temat tych projektów?
Obecnie robimy wydzieloną trasę autobusową na Jagodno, ponieważ kolejarze od lat nie zgadzają się na skrzyżowanie torów kolejowych z linią do Świdnicy. Jest to na tyle kuriozalne, że w innych polskich miastach są przypadki takich krzyżówek. Kolejarze chcę wybudować wiadukt i przerzucić tory nad drogą, jednak dopiero za kilka lat. Wtedy będzie możliwe skomunikowanie tramwajowe Jagodna. Mamy zakończony etap projektowy tramwaju na Swojczyce, dla którego powstają dwa nowe Mosty Chrobrego. Rozstrzygnęliśmy przetarg na dokumentację projektową tramwaju na Maślicie. Przygotowujemy się, aby można było pozyskać środki zewnętrzne i jak najszybciej zrobić montaż finansowy, żeby można było budować kolejne linie.
Jak poza tym rozwija się Wrocław pod względem transportowym?
Inwestujemy w drogi kołowe. W tym roku będziemy oddawać do użytku Aleję Wielkiej Wyspy, która jest oczekiwana od wielu lat. Na początku przyszłego roku powinna być już gotowa obwodnica Leśnicy. Ponadto trwa przebudowa ul. Pomorskiej, gdzie remontowana jest infrastruktura tramwajowa. Podczas tej kadencji stawiamy na komunikację zbiorową. Kupiliśmy i gruntownie zmodernizowaliśmy około 100 tramwajów oraz 200 nowych autobusów. Zależy nam, żeby tabor był klimatyzowany oraz niskopodłogowy. Chcemy, aby osoby z niepełnosprawnościami mogły równorzędnie z pozostałymi mieszkańcami korzystać z komunikacji publicznej. Wyremontowaliśmy ponad 70 rozjazdów tramwajowych. Będziemy dążyć do tego, żeby komunikacja była przewidywalna, szybsza, wygodniejsza – konkurencyjna wobec samochodów. Jeżeli kierowcy mają się przesiadać z aut do komunikacji zbiorowej, to tramwaje muszą jeździć punktualnie. Remonty torowisk i rozjazdów właśnie temu służą i mamy już wymierne efekty. Liczba wykolejeń w porównaniu do lat ubiegłych spadała radykalnie. Doskonałym uzupełnieniem komunikacji miejskiej i proekologiczną formą transportu byłaby kolej miejska. Jednak jej stworzenie wymaga pomocy rządu: modernizacji Wrocławskiego Węzła Kolejowego, jego informatyzację i przywrócenie funkcji kolejowych Dworcowi Świebodzkiemu. Z tym samo miasto sobie nie poradzi, a rządzący niestety zepchnęli to „wrocławskie metro” na listę rezerwową inwestycji kolejowych w Polsce. Jednak nie odpuścimy i będziemy naciskać w tej sprawie na każdy rząd, który powstanie w naszym kraju.
W ciągu 5 lat, a więc stosunkowo krótkim czasie udało się zrealizować wiele istotnych dla miasta inwestycji. Czy w czasie poprzednich kadencji również tempo było tak szybkie?
Mógłbym zaryzykować tezę, że ta kadencja jest rekordowa, jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne. Też z pewnością dlatego, że jest ona najdłuższa. Została przedłużona ustawowo do 5 lat, a później pół roku zostało dodanych przez rządzących. Mimo że mamy kryzys, stan wojenny w Ukrainie oraz problemy po pandemiczne to cały czas utrzymujemy dynamikę inwestycyjną i cały czas staramy się, żeby inwestycje były powyżej 1 mld złotych rocznie w budżecie. To jest bardzo istotne z perspektywy samego miasta i mieszkańców, ale również dla zachowania gospodarki Wrocławia i regionu oraz dla utrzymania miejsc pracy.
Można mieć też wrażenie, że Wrocławiu na każdym kroku przybywa zieleni.
Tak, staramy się maksymalnie zazieleniać miasto, gdzie tylko jest to możliwe. Sztandarowym przykładem jest przebudowa placu Nowy Targ. Odkąd przyspieszyły zmiany klimatu to zrobiło się w takich miejscach bardzo gorąco, wręcz niebezpiecznie. Staramy się, żeby rośliny wchodziły w każde możliwe miejsce, pod warunkiem, że nie będą kolidować z instalacjami. Na pl. Wolności również będziemy wprowadzać zieleń – w maksymalnej ilości, o ile pozwoli na to strop parkingu podziemnego.
Jakie jeszcze inwestycje przyjazne środowisku są obecnie realizowane we Wrocławiu?
Inwestujemy w projekty prozdrowotne m.in. w walkę ze smogiem. W ciągu tej kadencji przeznaczono ponad 300 mln złotych na wymianę kotłów, czyli tzw. pieców węglowych. Kopciuchy powodują ponad 70 proc. zanieczyszczeń powietrza we Wrocławiu. Widzimy już bardzo pozytywne zmiany naszych działań, ponieważ od jakiegoś czasu Wrocław nie przekracza ustawowego limitu przekroczeń zapylenia w mieście. Zaczynamy mieścić się już w normach prawnych, a jeszcze parę lat temu było to marzeniem. Staramy się, aby ilość tych kopciuchów zminimalizować do zera.
Ponadto Wrocław zakupił 13 autobusów elektrycznych. Testujemy różne rodzaje autobusów zeroemisyjnych w tym autobusy wodorowe. Również inwestycja w tabor kolejowy jest działaniem obniżającym zanieczyszczenia powietrza, ponieważ komunikacja kołowa odpowiada za znaczny procent zapylenia miasta i smogu. W mieście działa też program złap deszcz, w ramach którego mieszkańcy mogą otrzymać dofinansowanie na pojemniki i zbiorniki do łapania deszczówki, którą potem mogą wykorzystać w gospodarstwie domowym.