
Miejski chaos potrafi wywołać frustrację i zmęczenie nawet u żyjących w nim na co dzień ludzi. Dla towarzyszących im czworonogów może być nie tyle utrapieniem, co źródłem szkodliwego, ciągłego stresu. Jak sprawić, by Twój pies w mieście czuł się niemal tak, jak ryba w wodzie? Obchodzony dziś w Polsce dzień psa jest idealną okazją, żeby się tego dowiedzieć.
Zgiełk, tłok i ogrom intensywnych bodźców. Dla przeciętnego psa taki zestaw może być niezwykle męczący. Jeśli w dodatku u naszego pupila proces socjalizacji został zaniedbany, zetknięcie się z ruchliwym deptakiem prawdopodobnie będzie dla niego bardzo trudne emocjonalnie. Jakie aktywności i miejsca w mieście wybrać, aby nasz czworonożny przyjaciel czuł się dobrze, a jego potrzeby zostały zaspokojone?
Socjalizacja
Zacznijmy od początku. Jeśli zdecydujemy się na adopcję dorosłego psa, socjalizacja – jeżeli została zaniedbana – może być o wiele bardziej pracochłonna, niż w przypadku zakupu szczeniaka. Socjalizacja, czyli proces przyzwyczajający czworonoga do środowiska i różnych bodźców powinien zostać przeprowadzony pomiędzy 3. a 12. miesiącem życia. Warto o tym pamiętać i – najlepiej w konsultacji z doświadczonym szkoleniowcem – stworzyć plan treningowy dla naszego psa.
Przyzwyczajenie zwierzaka do nagłych, głośnych dźwięków, rozmaitych nawierzchni czy różnych typów ludzi, z jakimi może się spotkać, to remedium na spokój dla właściciela i jego podopiecznego. Podobnie jest z pojazdami, bodźcami zapachowymi czy kontaktem z innymi psami. To trudny i wymagający czas, dlatego żeby został dobrze wykorzystany, warto stopniować wymagania i skorzystać z pomocy specjalistów. Poza spotkaniami indywidualnymi, świetną decyzją będzie zapisanie się ze szczeniakiem do psiego przedszkola.
Mieszkanie w bloku to nie jest miejsce dla psa – często można usłyszeć od osób sceptycznie podchodzących do hodowli zwierząt w mieście. Ile jest w tym prawdy? Niewiele, oczywiście jeżeli potrafimy zapewnić mu przestrzenie i okazje do spełnienia psich potrzeb. Pomijając potrzeby najważniejsze (takie jak sen, jedzenie, poczucie bezpieczeństwa) do podstawowych należą również stymulacja umysłowa, ruch i zabawa.
Ogromny plac treningowy
Miasto może stać się dla nas i naszych pupili przestrzenią, dzięki której wzniesiemy swoje umiejętności i międzygatunkową relację na wyższy poziom. Kiedy opanujemy już podstawy posłuszeństwa, trening prowadzony poza placem szkoleniowym, na głośnych ulicach będzie wymagał od naszego duetu lepszego skupienia i umiejętności wyłączenia się na bodźce zewnętrzne. Komenda “leżeć” wykonana przez psa wśród licznych rozproszeń to zupełnie inna sztuczka, niż to samo polecenie zrealizowane w domowym zaciszu.
Podczas spaceru bardzo często musimy przejść na drugą stronę ulicy. Warto wykorzystać ten fakt i nauczyć psa zatrzymywania się na komendę na skraju asfaltu, trawnika czy ścieżki. Można zacząć od wykorzystania każdej zmiany nawierzchni na chodniku lub łączeń betonowych płytek, by niebawem zauważyć, że nasz pupil zrozumiał, o co nam chodzi. Przyzwyczajony do tego typu poleceń pies, po pewnym czasie, w naturalny sposób poczeka na pozwolenie przed przejściem przez jezdnię.
W mieście na co dzień mijamy rozmaite ławki, murki i schody. Wykorzystajmy to, prosząc psa o wejście na element miejskiej infrastruktury czy wykonanie na nim jakiegoś polecenia. Takie zadanie będzie na początku wymagało od niego odwagi, ale przy dobrym wsparciu opiekuna stanie się czystą przyjemnością.
Dogtrekking
Ma duży temperament? Trzeba go wybiegać. To prawda, dobrym pomysłem na spełnienie potrzeb ruchowych zwierzaka jest zabranie go na wspólny jogging. Zanim to nastąpi, warto wyposażyć psa w szelki, a siebie w smycz z amortyzatorem i pas biodrowy. Wspólne bieganie wzmacnia więzi i można robić to nawet w pobliskim parku. Pamiętajmy jednak o wcześniejszej konsultacji z lekarzem weterynarii, aby jogging był dla naszego pupila bezpieczny. Musi mieć zdrowe serce i mieć już za sobą fazę wzrostu. Intensywny wysiłek mógłby zaburzyć prawidłowy rozwój kości. Jednym słowem: pies może uprawiać bieganie ze swoim opiekunem, jeśli jest zdrowy i dorosły.
Praca węchowa
Węch to najważniejszy zmysł u psów. Wychodząc z naszym przyjacielem na spacer należy dać mu czas na spokojne obwąchiwanie mijanych murków i trawników. Świetnym pomysłem jest też zapisanie się z psem na zajęcia z tropienia lub noseworku, który jest już osobną dyscypliną sportową. Poznane na lekcji podstawy z łatwością wykorzystamy w miejskich warunkach, gdzie ogrom szczelin i interesujących instalacji może posłużyć nam za ciekawy, wymagający ring treningowy.
Miejska dżungla
Choć przestrzeń miejska może być naszym sprzymierzeńcem może być ciekawym , warto pamiętać o naturalnych uwarunkowaniach zwierząt do adaptacji w tłumie czy hałasie. Duże skupiska ludzi czy głośne wydarzenia mogą wywoływać stres nawet u prawidłowo wychowywanego psa. Nigdy nie należy zabierać go ze sobą na koncerty, marsze lub demonstracje.
Pies, podobnie jak człowiek, nie wszystkich musi lubić i akceptować. Szanujmy jego uczucia i emocje w stosunku do napotkanych na spacerze innych psów. Może ze swej natury bać się byle czego lub szaleć z emocji widząc innego psa w jakiejkolwiek odległości. Zanim pozwolimy psom na kontakt, warto zapytać o to spotkanego właściciela i – w razie czego – uszanować jego odmowę.
Ziemia to lawa!
Zanim wyjdziemy na spacer, weźmy pod uwagę panujące na zewnątrz warunki. Tegoroczne lato jest bardzo gorące. Nawet krótki spacer po rozgrzanym betonie może wiązać się z oparzeniami łap naszego przyjaciela. W wysokich temperaturach o wiele korzystniej byłoby wybrać zadrzewiony skwer lub jeden z wrocławskich parków.
Podczas spacerów przestrzegajmy przepisów. W miejscach publicznych pies powinien być zawsze prowadzony na smyczy. Kiedy wsiadamy tramwaju lub autobusu lub jesteśmy w zatłoczonym miejscu zakładajmy mu również kaganiec. Smycz wcale nie musi blokować swobodnego ruchu zwierzęciu. Warto wyposażyć się w tzw. linkę treningową. To długa na 10-20 m taśma, dzięki której pies bez przeszkód – a wciąż pod kontrolą, może eksplorować teren czy aportować.
We Wrocławiu nie brakuje również psich placów zabaw – miejsc specjalnie przygotowanych na psie wywczasy. Wejście do tego typu przestrzeni na smyczy jest wręcz zabronione. Wybiegi dla czworonogów znajdują się m.in. w parku Tołpy, Grabiszyńskim czy Klecińskim. Przed skorzystaniem z nich dajmy czas na zapoznanie się psom w kontrolowanych warunkach i upewnijmy się, czy na wybiegu nie przebywa akurat psiak ze skłonnościami do wybuchów agresji.