7.7 C
Wrocław
środa, 22 marca, 2023

Polityczne zawirowania w Trzebnicy

WARTO PRZECZYTAĆ

Po aferze podsłuchowej w trzebnickim Starostwie i wzajemnych oskarżeniach pomiędzy Starostą Małgorzatą Matusiak a jej zastępcą Grzegorzem Terebunem, mamy kolejny odcinek politycznego serialu. Stanowisko stracił przewodniczący Rady Powiatu Robert Adach z Koalicji Obywatelskiej. Do jego odwołania rękę mieli przyłożyć radni koalicyjnego PSL. Czy w Trzebnicy dojdzie do układu PiS-PSL?

Afera podsłuchowa wybuchła na początku sierpnia, kiedy to w samochodzie służbowym użytkowanym przez Wicestarostę z Koalicji Obywatelskiej, Grzegorza Terebuna, znaleziono urządzenia do podsłuchu. Podejrzenie padło na dwie urzędniczki trzebnickiego Starostwa, polityczna odpowiedzialność na ich przełożoną – Starostę Małgorzatę Matusiak z PSL. Na wyniki śledztwa Prokuratury będziemy musieli jeszcze poczekać, konsekwencje polityczne przyszły szybciej.

Starosta Powiatu Trzebnickiego Małgorzata Matusiak, źródło profil FB Małgorzaty Matusiak

Na nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Trzebnickiego 23 sierpnia opozycyjni radni Prawa i Sprawiedliwości oraz reprezentanci Burmistrza Trzebnicy Marka Długozimy, złożyli wniosek o odwołanie Przewodniczącego Rady – Roberta Adacha z Koalicji Obywatelskiej. Wniosek został przegłosowany, ale arytmetyka wskazuje, że za odwołaniem swojego kolegi musieli głosować także radni rządzącej koalicji. Podejrzenie padło na radnych PSL, którzy po sesji unikali jednoznacznych wypowiedzi co do przyszłości koalicji.

Starosta Małgorzata Matusiak opublikowała swoje oświadczenie na Facebooku, w którym napisała m.in. : – ​Budzi mój głęboki sprzeciw zachowanie niektórych pracowników starostwa, którzy ciągle nie rozumieją, że samorząd nie powinien i nie może być miejscem „politycznej młócki”. Nie może być miejscem nieczystych gier i szargania dobrego imienia innych, tylko dla własnych partykularnych korzyści i interesów. Przypomnę wszystkim tym, którzy traktują samorząd jak prywatny folwark, że zostali wybrani, aby służyć mieszkańcom. Nigdy nie zaakceptuję modelu samorządu, który gubi z pola widzenia potrzeby ludzi!

Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej byli bardziej rozmowni i udzielili komentarzy mediom lokalnym

Pod wpisem oprócz słów wsparcia pojawiły się także negatywne komentarze, w tym sugerujące, iż to PSL ponosi winę za zakończenie koalicji.

Zobacz również:  Kładka św. Antoniego zostanie przebudowana. ZDiUM ogłosił przetarg

Grzegorz Terebun, wicestarosta trzebnicki, w wypowiedzi dla Nowej Gazety Trzebnickiej po feralnej sesji: – Można powiedzieć, że umowa koalicyjna została zerwana, gdyż w jej ramach to Koalicja Obywatelska wskazywała Przewodniczącego Rady.

W podobnym tonie wypowiadał się Robert Adach: – Szczerze mówiąc to spadł mi kamień z serca. Ja nie chcę firmować tej koalicji z kilku powodów. Dzisiaj sytuacja w starostwie jest naprawdę bardzo ciężka. Ludzie się boją własnego cienia, nie wiadomo, kto kogo inwigilował.

Do sprawy odniósł się także przewodniczący Klubu KO w Sejmiku – Marek Łapiński: – Przerwa jest ogłoszona do 15 września. Jest to czas, żeby obecni koalicjanci przywrócili pana Roberta Adacha na funkcję przewodniczącego, zgodnie ze wskazaniem klubu Koalicji Obywatelskiej. W innym przypadku będzie to wyjście z koalicji i postawienie się po stronie Prawa i Sprawiedliwości.

To na pewno nie koniec politycznego kryzysu w Trzebnicy. Czy powiatowy samorząd trafi w ręce PiSu i bliskiego mu Marka Długozimy dowiemy się zapewne we wrześniu.

Opracowanie na podstawie Nowa Gazeta Trzebnicka – nowagazeta.pl

WIĘCEJ WIADOMOŚCI

OSTATNIE WIADOMOŚCI