Koleje Dolnośląskie poinformowały, że w maju blisko półtora miliona pasażerów korzystało z ich usług. Według prezesa KD wpływ na to ma szybka forma poruszania się po województwie. Jednak częsta liczba opóźnień i awarii temu przeczy. Co na ten temat uważają pasażerowie?

Rekordowa liczba pasażerów
W maju z usług Kolei Dolnośląskich skorzystało 1,48 mln osób. To nowy rekord, który pobił wynik z października 2019 roku. W tamtym okresie zarejestrowano 1,38 mln podróżnych.
– Ten wynik pokazuje, że pasażerowie nie tylko wrócili do kolei po pandemii, ale też ta forma podróży przekonuje do siebie coraz więcej mieszkańców Dolnego Śląska. Bardzo nas cieszy, że nowi pasażerowie wybierają kolej, bo jest to nie tylko najszybsza forma poruszania się po naszym województwie, ale również jedyny sposób na poprawę mobilności w największych aglomeracjach naszego województwa. Szczególnie w tych trudnych czasach – mówił Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Koleje Dolnośląskie zaliczają kolejne niepowodzenia. Na co skarżą się pasażerowie?
Szybkie połączenia okiem pasażerów
Przewoźnik chwali jakość swoich usług i jest zadowolony z rekordowego wyniku. Czy koleje to faktycznie najszybsza forma poruszania się po województwie dolnośląskim? Czytając opinie pasażerów można być innego zdania. Dzięki profilowi Twitter – PrzystanekDolnyŚląsk poznaliśmy relację z przejazdu na trasie Wrocław Wojnów Wschodni – Wrocław Partynice. Odległość między stacjami wynosi 28,8 km. Ile czasu zajęło Kolejom Dolnośląskim jej pokonanie? 3 godziny i 10 minut. Skomunikowanie połączeń pozostawia wiele do życzenia.
– Szybka Kolej Miejska wykuwa się w bólu – napisał jeden z użytkowników pod postem.
3 godziny i 10 minut to normalny czas bez żadnych opóźnień. Co natomiast zrobić gdy takie pojawią się na trasie, zwłaszcza między przesiadkami? PrzystanekDolnyŚląsk żartuje, że kolej spóźnia się, bo są korki i sugeruje, że w trakcie czekania na spóźniony pociąg można na przykład przejść się do pizzerii. Zanim kolej przyjedzie, zdążymy na spokojnie coś zjeść i to jeszcze z zapasem czasu.
Dodatkowe 24 mln dofinansowania dla KD
W lipcu Centrum Unijnych Projektów Transportowych zwiększyło dofinansowanie dla Kolei Dolnośląskich. Wzrosło ono o 14 procent, do poziomu 108,9 mln zł. Dodatkowa kwota ma pokryć zobowiązania kredytowe związane z inwestycjami taborowymi. Środki przekazywane są na rozwój kolei, więc powinno przekładać się to na lepszy stan usług. Na trasach niestety wielokrotnie dochodzi do awarii, co prowadzi do opóźnień. Czasami nawet kilkugodzinnych. Mimo przydzielonego dofinansowania przewoźnik informuje też o stale rosnących kosztach m.in. obsługi taboru. Z tego powodu od sierpnia bilety za przejazdy podrożały o 15 proc.
Podwyżka cen biletów Kolei Dolnośląskich. A wraz z nią awarie, opóźnienia i promocja polityków
Zarobki Zarządu Kolei Dolnośląskich
Damian Stawikowski, który zachwala szybkość Kolei Dolnośląskich wchodzi w skład trzyosobowego Zarządu, który w ubiegłym roku zarobił 1 534 245 zł netto. Ta wysoka kwota może wzbudzić zdziwienie, bo jest kilkunastokrotnie wyższa od wynagrodzeń przysługujących pracownikom Kolei Dolnośląskich. O szczegółach pisaliśmy w artykule:
Awarie, spóźnienia, droższe bilety – mało! Sprawdź ile zarabia Zarząd Kolei Dolnośląskich
Czy za rekordową liczbą pasażerów idzie też rekordowe zadowolenie z usług? Droższe bilety, długo trwające przejazdy, godziny spędzone na stacjach w oczekiwaniu na pociąg. Czy Koleje Dolnośląskie są najszybszym i najlepszym środkiem transportu na Dolnym Śląsku?