Trzecia Droga, w której skład wchodzi SL i Polska 2050, rozpadła się w sejmiku dolnośląskim. PSL zawiązał nową koalicję z Bezpartyjnymi Samorządowcami, tworząc wspólny klub radnych bez udziału Polski 2050 Szymona Hołowni.
W poniedziałek, 20 maja, PSL i Bezpartyjni Samorządowcy ogłosili powstanie nowego klubu w sejmiku dolnośląskim. Nowy klub, nazwany „Trzecia Droga – Polskie Stronnictwo Ludowe”, składa się z pięciu radnych: trzech z Bezpartyjnych Samorządowców i dwóch z PSL. Liderem klubu został Paweł Gancarz, szef PSL na Dolnym Śląsku i wiceminister infrastruktury, który nie kryje swoich aspiracji do objęcia stanowiska marszałka województwa.
Cezary Przybylski, przedstawiciel Bezpartyjnych Samorządowców, potwierdził, że nowy klub zamierza zgłosić właśnie Pawła Gancarza jako kandydata na marszałka województwa.
Polityczne komplikacje
Wybory samorządowe, które odbyły się 15 października, przyniosły Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drodze i Lewicy łącznie 20 mandatów, co teoretycznie dawało im większość potrzebną do rządzenia. Jednak decyzja PSL o przystąpieniu do koalicji z Bezpartyjnymi Samorządowcami skomplikowała sytuację polityczną w regionie.
PSL, posiadający jedynie dwa mandaty, zdecydował się na współpracę z Bezpartyjnymi, którzy mają trzy mandaty. Razem tworzą pięcioosobowy klub, jednak ich siły, wraz z 13 głosami Prawa i Sprawiedliwości, nie wystarczają do przejęcia władzy w sejmiku, gdzie potrzeba 19 głosów do wyboru marszałka i zarządu województwa.
Koalicja Obywatelska również napotyka trudności w stworzeniu większości, ponieważ brakuje im jednego głosu do pełnej kontroli. Sytuacja ta stawia PiS w roli potencjalnego języczka u wagi, który może zdecydować o ostatecznym kształcie zarządu Dolnego Śląska.