Trzecie miejsce w sondażu dotyczącym wyborów do Sejmu oraz zapowiedź udziału lokalnych włodarzy w pakcie senackim sprawia, że Ruch samorządowy Tak Dla Polski! wyrasta na silnego zawodnika w zbliżających się wyborach. Czy nowa i świeża opcja ma szansę zyskać jeszcze większe poparcie i zagwarantować opozycji przewagę nad PiS?
Niedawno Ruch Samorządowy Tak! dla Polski zapowiedział swój udział najbliższych wyborach parlamentarnych. To ugrupowanie skupia ponad 600 wójtów, burmistrzów i prezydentów z całej Polski. W skład zarządu wchodzą m.in. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia czy wójtowie gminy Izabelin, Korycin i Dąbrowa. Wiele wskazuje na to, że nowy gracz nieoczekiwanie może odegrać bardzo ważną rolę w zbliżających się wyborach.
Wysoki wynik w sondażu
W badaniu prowadzonym przez SW Research Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski w wyborach do Sejmu otrzymałby 10,7 proc. poparcia, gdyby startował z osobnej listy. W sondażu pierwsze miejsce przypadło partii Prawa i Sprawiedliwości z poparciem 22 proc. ankietowanych, a na tuż za nią znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 17,4 proc. Ruch samorządowy Tak Dla Polski! mimo wysokiego poparcia nie chce być rywalem dla Koalicji Obywatelskiej, PSL, Lewicy czy Polski 2050. Samorządowcy deklarują wspólny start z opozycją na jednej liście. W każdym okręgu wyborczym chcą wystawić trzech popularnych kandydatów np. wójtów czy wiceprezydentów.
– Wynik badania nie jest zaskoczeniem, ponieważ samorządowcy cieszą się dużym zaufaniem społecznym. Naszym celem jest jednak wspólna lista i zatrzymanie centralizacji Polski. Tego oczekują od nas nasi mieszkańcy – informuje Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i lider Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski.
Czy Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski zostanie czarnym koniem wyborów?
Jeśli poparcie Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski do wyborów utrzyma się bądź wzrośnie to samorządowcy mogą okazać się kluczowymi graczami w walce o Sejm. Z obliczeń Rzeczpospolitej wykonanych w systemie d’Hondta obecna opozycja mogłaby uzyskać 244–245 mandatów, podczas gdy PiS otrzymałby ok. 205–206 mandatów.
– Taki układ pozwoliłby dzisiejszej opozycji na zdobycie wspólnie 244–245 mandatów, czyli osiągnięcie wyraźnej przewagi nad PiS i pewność tworzenia rządu. – pisze Rzeczpospolita.
Przeczytaj także: Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski w wyborach z KO, zamiast partii Szymona Hołowni
