Jagiellonia Białystok lepsza od Śląska Wrocław w 1. rundzie Pucharu Polski. Białostoczanie we wtorkowy wieczór pokonali WKS 2:0 i wyeliminowali zespół Jacka Magiery. Bramki w spotkaniu zdobywali Nene oraz Jesus Imaz.
Inauguracja WKS-u w Pucharze Polski 2023/2024 zapowiadała się bardzo ciekawie. Śląsk Wrocław trafił na Jagiellonię Białystok i to właśnie te ekipy stworzyły zdecydowanie najciekawszą parę 1. rundy prestiżowych rozgrywek. Naprzeciwko siebie stanęły zespoły, które świetnie otworzyły sezon w PKO BP Ekstraklasie, zajmując odpowiednio pierwszą i czwartą pozycję po niepełnych dziewięciu rundach.
Kibiców dodatkowo rozgrzewało to, że obie drużyny niedawno zmierzyły się w rozgrywkach ligowych. 3 września na Tarczyński Arenie lepsi okazali się wrocławianie, którzy po dwóch golach Erika Exposito triumfowali 2:1.
Trener Jacek Magiera zdecydował się mocno zamieszać w składzie przed pucharowym pojedynkiem. Na ławce rezerwowych zasiedli Exposito, Schwarz czy Pokorny. Szansę na grę od pierwszej minuty dostali m.in. tacy zawodnicy jak Cameron Borthwick-Jackson, Daniel Łukasik czy Kenneth Zohore.
Pojedynek rozpoczął się od kilku ataków gospodarzy, ale to wrocławianie jako pierwsi oddali groźny strzał. W 5. minucie o piłkę ładnie powalczył Martin Konczkowski. Po chwili futbolówka trafiła pod nogi Mateusza Żukowskiego. Pomocnik Wojskowych uderzył mocno tuż obok prawego słupka bramki gospodarzy.
W kolejnych minutach brakowało dogodnych okazji. Obie ekipy grały przede wszystkim bezpiecznie z tyłu i nie chciały dopuścić do straty bramki. Białostoczanie kilka razy wrzucali piłkę w pole karne Śląska. Czujnie bronili defensorzy WKS-u.
Ekipa Jacka Magiery zaatakowała w 21. minucie. Dobrze w pressingu popracował Łukasik i wykorzystał błąd rywala. Następnie zagrał do Zohore. Duńczyk podprowadził sobie piłkę, ale uderzył ponad poprzeczką.
Groźnie pod bramką Kacpra Trelowskiego zrobiło się z kolei w 27. minucie. Po prawej stronie pola karnego piłkę otrzymał Tomasz Kupisz. Następnie oddał strzał, jednak wrocławianie wyblokowali. Podobnie było przy dwóch następnych próbach uderzeń, których zawodnicy Adriana Siemieńca spróbowali po chwili.
W odpowiedzi przyjezdni zagrali akcję prawą stroną w 32. minucie. Konczkowski zdecydował się przerzucić piłkę i na kolejne uderzenie zdecydował się Żukowski. Tym razem strzał był celny, ale Abramowicz nie miał problemów z obroną.
Po tym uderzeniu Śląsk ruszył mocniej do przodu. Pod koniec pierwszej połowy wrocławianie wywalczyli kilka rzutów rożnych. Jagiellonia wyblokowała strzał Łukasika. Niedługo później dobrą piłkę otrzymał Konczkowski. Kapitan Wojskowych w tym meczu strzelił soczyście z linii „szesnastki”, jednak niecelnie. Gdy wybiła 45. minuta arbiter postanowił nie przedłużać pierwszej połowy i przy wyniku 0:0 zaprosił piłkarzy na przerwę.
Na początku drugiej części gry także przeważały dośrodkowania. Najpierw spróbował Śląsk, a chwilę później Jagiellonia. Wrzutki po obu stronach były jednak dalekie od idealnych. Swoją najgroźniejsza akcję od startu meczu gospodarze przeprowadzili w 56. minucie. Po rzucie rożnym na prawej stronie piłkę otrzymał Bartłomiej Wdowik. Jeden z liderów białostoczan strzelił kąśliwie i minimalnie chybił.
Wrocławianie natomiast dalej starali się trafić z dystansu. W 60. minucie Zohore wycofał piłkę do Żukowskiego, a ten podał Olsenowi. Duńczyk przymierzył z okolic 20 metra. Na posterunku wciąż był Abramowicz.
Piłkarze Jagielloni dopięli swego w 62. minucie. Tuż przed polem karnym podanie otrzymał niepilnowany Nene. Portugalczyk ładnie się złożył i posłał piękny strzał do bramki Trelowskiego. Zespół miejscowych wyszedł na prowadzenie.
Po pierwszej bramce Jagiellonia dążyła do powiększenia przewagi. W 69. minucie piłkę zebrał Imaz. Po chwili trafiła ona do Pululu, który spróbował strzału przewrotką. Strzał okazał się jednak bardzo niecelny. Śląsk próbował odpowiedzieć kontrując białostoczan. Trzy minuty później dobrą centrą popisał się Nahuel. Do wrzutki Hiszpana dopadł Żukowski i uderzył głową. Piłka wylądowała w rękach Abramowicza.
Doskonałą okazję do wyrównania Śląsk miał w 81. minucie. Do ładnego zagrania dobiegł Samiec-Talar. Następnie zagrał w pole karne, a Schwarz uderzył głową. Strzał poszybował jednak tuż obok bramki Jagielloni.
Już w doliczonym czasie gry Jagiellonia postawiła kropkę nad i. Świetną akcję prawą stroną przeprowadził Marczuk. Zmiennik białostoczan wyłożył piłkę Imazowi, a ten nie zmarnował idealnej okazji do strzelenia gola.
Więcej we wtorkowym spotkaniu się nie działo. Paweł Raczkowski zagwizdał po raz ostatni i Śląsk zakończył pucharową przygodę w bieżącym sezonie.
1.runda Pucharu Polski 2023/2024:
Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
Bramki:
1:0 Nene 62’
2:0 Imaz 90’
Jagiellonia: Abramowicz – Sacek (51’ Matysik), Stojinović (80’ Marczuk), Dieguez, Nastić (51’ Wdowik), Kupisz (80’ Romanczuk), Kubicki, Nene, Hansen (66’ Naranjo), Imaz, Pululu
Śląsk: Trelowski –Konczkowski, Petkov, Paluszek, Borthwick-Jackson, Żukowski (74’ Samiec-Talar), Rzuchowski (63’ Schwarz), Olsen, Łukasik (63’ Pokorny), Nahuel (74’ Ince), Zohore (63’ Exposito)
Źródło: slaskwroclaw.pl