Ubytki fontanny zostały uzupełnione, a Szermierz dumnie dzierży szpadę niczym w dniu otwarcia w 1904 roku. Powrócił w czasie trwania sesji egzaminacyjnej, swoją brawurą wesprze więc zmagających się z nią studentów. Oficjalnemu otwarciu towarzyszyły m.in. pokazy szermierki.
Odnowiona i działająca fontanna z Szermierzem znów upiększa pl. Uniwersytecki. Oficjalne pokazanie światu wyremontowanego obiektu miało miejsce 20 czerwca, a uroczystości towarzyszyły m.in. pokazy szermierki w wykonaniu mistrzów Polski oraz uczniów szermierczej szkoły podstawowej — to ci ostatni odsłonili fontannę.
NIE POLUBIŁEŚ NAS NA FACEBOOKU? ZMIEŃ TO I KLIKNIJ TUTAJ!
Fontanna i Szermierz prezentują się imponująco
Ponad pół roku — tyle trwały warte ponad 422 700 zł prace modernizacyjne nad najstarszą wrocławską fontanną, finansowane ze środków Gminy Wrocław. Teraz, Szermierz znów przypomina siebie sprzed lat, gdyż konserwatorzy zadbali, by fontanna prezentowała się tak pięknie, jak w dniu jej otwarcia w 1904 roku.
Szermierz pilnuje odrestaurowanej fontanny z różowego marmuru, której ubytki zostały uzupełnione marmurem pochodzącym z tego samego austriackiego kamieniołomu, z którego pochodziły oryginalne bloki.
– Totalnie szalony kamień – stwierdziła konserwator dzieł sztuki, Barbara Wiśniewska. – Niby różowy, ale gdy mu się przyjrzymy, jest co kawałek inny. Ma przeżylenia żółte, zielone, niebieskie, wielkie białe kryształy, drobniutkie czerwone i czarne. Ta duża różnorodność napsuła nam krwi, ale było warto – dodała.
Konserwatorzy wyłożyli dno niecki austriackim marmurem, a także zbudowali z niego trzy schodki. Wyczyszczona i wypolerowana fontanna pokryta została woskiem syntetycznym, stapianym w temperaturze 90 stopni Celsjusza. Jego warstwy podnoszą efekt wizualny oraz zabezpieczają kamień, zwłaszcza przed wodą.
Szpada Szermierza w gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego
Miedziana repliki szpady Szermierza przekazana została Uniwersytetowi Wrocławskiemu. Pomysł ten jest umotywowany tym, że szpada bywała kradziona — co jest surowo zabronione. Obiekt jest stale monitorowany przez dwie kamery, a za okradanie Szermierza grozi nie tylko wysoka grzywna, a nawet 48 godzin w areszcie.
Teraz, Szermierz będzie trzymać plastikową szpadę, która udawać będzie miedzianą, a ta faktycznie miedziana trafiła do Gmachu Głównego Uniwersytetu — tam studenci będą mogli pogłaskać ją „na szczęście” bez niebezpiecznego wspinania się na fontannę.