Ładowanie

Reforma podatkowa wprowadzona przez rząd w 2019 roku spowodowała, że Wrocław stracił 1,7 mld zł.

Wrocław stracił już 1,7 mld złotych przez reformy podatkowe

20 czerwca, 2023

Reforma podatkowa wprowadzona przez rząd w 2019 roku spowodowała, że Wrocław stracił 1,7 mld zł. Fot. Urząd Miasta

Reforma podatkowa wprowadzona przez rząd w 2019 roku spowodowała, że Wrocław stracił 1,7 mld zł. W samym 2023 roku straty miasta wyniosą 781 mln zł, podczas gdy otrzymana z rządu rekompensata to zaledwie 145 mln zł.

NIE POLUBIŁEŚ NAS NA FACEBOOKU? ZMIEŃ TO I KLIKNIJ TUTAJ!

Radni Wrocławia są zdania, że reformy podatkowe wprowadzone przez rząd niekorzystnie wpływają na największe polskie miasta, w tym na Wrocław.

W wyniku reform dochody Wrocławia z podatku PIT są “zamrożone” na poziomie z 2019 roku. Pomimo zwiększenia się liczby podatników, dochody z PIT nie wzrosły. Tylko w 2022 roku miasto odnotowało wzrost liczby zeznań podatkowych o 50 tys. do łącznej liczby 531 tys.

Oszacowano, że straty w dochodach z PIT od 2019 roku wynoszą już ponad 1,7 mld zł. Rząd co roku przyznaje rekompensaty, które jednak pokrywają tylko część straty. Łączne subwencje otrzymane do tej pory wynoszą 534 mln zł, co oznacza, że miasto jest na minusie o blisko 1,2 mld zł.

Straty mają konkretne konsekwencje dla mieszkańców Wrocławia. Brakujące 1,2 mld zł mogło zostać wykorzystane na realizację kluczowych inwestycji w mieście. Mogłoby to oznaczać budowę czterech przepraw równych Alei Wielkiej Wyspy, utworzenie pięciu tras tramwajowych, podobnych do tej przez Popowice, budowę 20 zespołów szkolno-przedszkolnych, na przykład takich jak przy ul. Asfaltowej. Dodatkowo, z tych środków można by sfinansować 95 nowych żłobków, na przykład takich jak przy ul. Sołtysowickiej, 400 zielonych skwerów oraz przeprowadzić 1100 remontów podwórek.

W 2023 roku Wrocław odnotuje zdecydowanie niższe dochody z PIT, niż przewidywała Wieloletnia Prognoza Finansowa przygotowana w 2021 roku. W wyniku wprowadzenia Polskiego Ładu, miasto otrzymuje “zamrożone” wpływy z PIT na poziomie z 2019 roku. Strata dochodów z PIT w 2023 roku wyniesie co najmniej 781 mln zł, podczas gdy przewidziana w projekcie rządowej ustawy rekompensata wynosi jedynie 145 mln zł.

– Te pieniądze, o których mówimy, nie są ani premiera Morawieckiego, ani prezesa Kaczyńskiego. To nie są pieniądze prezydenta Jacka Sutryka, ani Urzędu Miejskiego. To pieniądze wrocławianek i wrocławian. Umówiliśmy się za pośrednictwem przepisów prawnych, że z tego, co wypracują mieszkańcy Wrocławia, 50 procent z podatku PIT trafia do budżetu miasta. Te przepisy prawne zostały naruszone i złamane – mówi Bartłomiej Ciążyński, wiceprezydent Wrocławia.

– Jako radni Wrocławia wielokrotnie mówiliśmy o tym, że zmiany podatkowe wprowadzone przez rządowy projekt Polskiego Ładu, nie najlepiej przysłużyły się polskim gminom. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że rządowy projekt zmian budżetowych może pójść aż tak daleko. W związku z tym postanowiliśmy, by na czwartkowej sesji przyjąć stanowisko wszystkich radnych miasta Wrocławia, że wobec takiego podziału i takiej dyskryminacji dużych miast nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie – Jarosław Krauze, przewodniczący Klubu Forum Jacka Sutryka, Wrocław Wspólna Sprawa. 

Rada Miejska Wrocławia wyraziła sprzeciw wobec przedstawionego projektu ustawy, który, ich zdaniem, niesprawiedliwie dyskryminuje największe polskie miasta, w tym Wrocław. Stanowisko Rady zostanie poddane pod głosowanie na najbliższej sesji, 22 czerwca.

Tagi