W erze cyfrowej, gdzie większość materiałów promocyjnych tworzona jest z myślą o mediach społecznościowych, trudno sobie przypomnieć, że kiedyś plakat filmowy był nie tylko środkiem informacyjnym, ale również dziełem sztuki.
To właśnie te niezapomniane dzieła sztuki stanowią teraz główną atrakcję nowej wystawy we Wrocławiu, która przenosi odwiedzających w czasie, prezentując ikoniczne polskie plakaty filmowe z przeszłości.
Wystawa zatytułowana „Plakat do filmu – film na plakacie” została otwarta 6 października na północnej pierzei wrocławskiego rynku. Jest to wspólne przedsięwzięcie Gminy Wrocław oraz Ossolineum, mające na celu celebrację bogatej historii i kreatywności polskich artystów-grafików z minionych dekad. Prace takich mistrzów jak Henryk Tomaszewski czy Andrzej Pągowski, związani z tzw. Polską Szkołą Plakatu, są tu szeroko reprezentowane.
W trakcie spaceru po wystawie, odwiedzający mogą podziwiać plakaty do takich klasycznych polskich filmów jak „Rejs”, „Miś”, „Hydrozagadka” czy „Człowiek z żelaza”. Każdy z plakatów to nie tylko estetyczne uzupełnienie do filmu, ale także osobista, artystyczna interpretacja, która często wykraczała poza tradycyjne ramy komercyjnego designu.
Plakaty te były tworzone w erze, gdy artystyczna wizja miała pierwszeństwo przed marketingiem. Jak wspomina Andrzej Pągowski w wywiadzie dla „Zwierciadła”, projektanci z lat 70. i 80. mieli pełną swobodę twórczą, a ich prace były oceniane przez komisje składające się z innych artystów, a nie marketerów. To podejście kontrastuje z dzisiejszą tendencją do podporządkowywania designu badań rynkowych i preferencji konsumentów, co zdaniem Pągowskiego prowadzi do spłycenia i utraty artystycznej wartości plakatu filmowego.
Wystawa ukazuje również, jak różnorodne były style graficzne tamtych czasów. Od abstrakcyjnych kompozycji po surrealistyczne ilustracje, plakaty te wciąż inspirują i zachwycają swoją oryginalnością i kreatywnością. Znany plakacista Henryk Tomaszewski podkreślał, że wolność artystyczna pozwalała na eksperymentowanie z formą i treścią, często prowadząc do stworzenia dzieł, które były wyrazem osobistego, artystycznego stanowiska, a nie tylko komercyjnym narzędziem promocji.
Wystawa wrocławska to także refleksja nad zmianami w branży i rosnącym komercjalizmem, który zdominował współczesną scenę graficzną. Jest to przypomnienie złotych lat polskiej sztuki plakatu, kiedy to artystyczne podejście było cenione i celebrowane.
Ekspozycja „Plakat do filmu – film na plakacie” będzie dostępna do 30 października. To wyjątkowa okazja, aby zanurzyć się w bogatej historii polskiej sztuki plakatu i zrozumieć, jak głęboko zakorzenione są te dzieła w kulturalnym dziedzictwie kraju.