Ładowanie

Tonący w długach szpital w Miliczu po cichu chce zamknąć oddział położniczy. Pracownicy stanowczo sprzeciwiają się tej możliwości.

Zadłużony szpital w Miliczu zamyka cenioną porodówkę. Jest ostry sprzeciw

11 lipca, 2023

Tonący w długach szpital w Miliczu po cichu chce zamknąć oddział położniczy. Pracownicy stanowczo sprzeciwiają się tej możliwości. Fot. MCM

Tonący w długach szpital w Miliczu po cichu chce zamknąć oddział położniczy. Pracownicy dowiedzieli się o tej możliwości z mediów społecznościowych i stanowczo się jej sprzeciwiają. Podobnego zdania są zadowolone pacjentki oraz mieszkanki Milicza.

Chcą zamknąć porodówkę w Miliczu, jedną z najlepszych w rankingu Rodzić po Ludzku 2023. Oddział położniczo-ginekologiczny ma dobrą opinię wśród korzystających z jego usług pacjentek. Jeśli taka decyzja zapadnie, kobiety z Milicza nie będą mogły rodzić w swoim mieście, a kilkadziesiąt kilometrów dalej.

Pracownicy o możliwości zamknięcia swojego oddziału dowiedzieli się z mediów społecznościowych i z relacji z sesji Rady Powiatu Oleśnickiego. Stanowczo sprzeciwiają się temu scenariuszowi.

— Nie rozumiemy i czujemy ogromny żal, dlaczego lekarstwem na spłatę zadłużenia naszego szpitala jest “sprzedaż” akurat naszego oddziału, a nie próbuje się znaleźć innych rozwiązań. Zamykając oddział, pozbawia się kobiety opieki — napisali pracownicy oddziału ginekologiczno-położniczo-neonatologicznego w MCM.

Szpital w Miliczu z ogromnymi długami

Milickie Centrum Medyczne od lat zmaga się z problemami finansowymi. Ma już ok. 40 mln zadłużenia, a z każdym miesiącem jest ono o milion wyższe. Doszło do pierwszych zajęć komorniczych pieniędzy otrzymanych z kontraktu z NFZ. Zaległości szpital posiada nie tylko wobec ZUS, ale nawet wobec firmy, która za 500 tys. zł odpowiadała za dostarczanie posiłków dla pacjentów.

Starosta zapowiedział, że nie ma mowy o całkowitym zamknięciu oddziału.

— Chcemy, aby szpital mógł się może nie bilansować na zero, ale żeby te straty były dużo mniejsze — tłumaczył powody cięć w placówce starosta milicki Sławomir Strzelecki — Nie zamykamy, jeszcze raz mówię, tylko chcemy zrestrukturyzować. Dlatego, że możemy i chcemy zapewnić mieszkankom powiatu milickiego opiekę. Natomiast, no trudno, nie zapewnimy, jeżeli będzie taka decyzja, porodów w Miliczu. Nie ma dzisiaj porodów więcej, jest ich po prostu mniej w Polsce — mówił.

Decyzja o dalszych losach szpitalnego oddziału należy teraz do Narodowego Funduszu Zdrowia.

Walka o oddział położniczo-ginekologiczny

Kadra oddziału przygotowała petycję, pod którą zbierane są podpisy przeciwnych likwidacji. Protestuje także aktywistki Milickiego Strajku Kobiet. „Nie pozwolimy zamknąć oddziału, w którym rodzi się miłość i szczęście, choćbyśmy miały wyjść na ulicę!!! W jedności siła!” – piszą.

Sprawę zaangażował się także poseł Krzysztof Śmiszek z Lewicy, który skierował pisma do dyrektora NFZ we Wrocławiu, starosty powiatu milickiego, burmistrza oraz dyrektora MCM.

 W obecnej sytuacji, gdy pojawiają się liczne doniesienia o niedostatecznej opiece nad pacjentkami oddziałów ginekologiczno-położniczych, co — jak wiemy — skutkowało niejednokrotnie utratą zdrowia lub nawet życia kobiet, szczególnie ważna jest dbałość o placówki realizujące świadczenia w tym zakresie na wysokim poziomie. Takim jest właśnie oddział ginekologii i położnictwa MCM, co potwierdza choćby czołowe miejsce placówki w rankingu Fundacji Rodzić Po Ludzku — mówił poseł.

Tagi