Sejm przegłosował nowy podatek od spadków i darowizn. Zakłada on, że od 1 lipca 2023 roku osoby, które zebrały podczas zbiórki więcej niż 54 180 zł, będą musiały zapłacić 20 proc. od zebranej kwoty. Pomysł spotkał się z oburzeniem internautów, którzy zauważyli, że ustawa uderzy w najbardziej potrzebujących. Rząd deklaruje poprawki w przepisach.

Podczas spotkania Sejmu posłowie przegłosowali nowelizację przepisów o spadkach i darowiznach. Jedna ze zmian dotyczy nowego, 20 proc. podatku. Będą go zobowiązani zapłacić Ci, którzy w ciągu pięciu lat otrzymają darowiznę od wielu osób na kwotę przekraczającą 54 180 zł. Zmiany mają obowiązywać od 1 lipca 2023 roku.
Nowy podatek mógłby sparaliżować powszechne zbiórki internetowe typu zrzutka.pl. Obecnie wpłaty na cele charytatywne nie podlegają opodatkowaniu. Wyjątkiem są pojedyncze wpłaty powyżej 5 308 zł od darczyńców niespokrewnionych z obdarowanym.
– Trzeba zauważyć, że ustalenie zbiorczego progu na kwotę 54 180 zł dla sumy darowizn od osób z trzeciej grupy podatkowej, czyli osób niespokrewnionych, które najczęściej przekazują wsparcie za pośrednictwem portali crowdfundingowych (np. w reakcji na materiał prasowy lub telewizyjny opisujący konkretną ludzką tragedię), uderzy w szczególności w zbiórki, których cel jest charytatywny i godny wsparcia. Takiej kwoty nie osiągają zazwyczaj prowadzone wśród znajomych zbiórki na np. prezent urodzinowy. Gromadzą ją zaś te, których celem jest charytatywne wsparcie – przykładowo, odbudowa domu zniszczonego pożarem, specjalistyczna operacja czy drogie leczenie – ludzkie dramaty, w których nie można liczyć na wsparcie od Państwa, a finansowanie crowdfundingowe jest jedyną nadzieją – mówił Tomasz Chołast, członek zarządu zrzutka.pl.
Odzew w mediach społecznościowych
Pomysł wprowadzenia podatku od spadków i darowizn, w tym zbiórek internetowych skomentowali m.in. dziennikarze, politycy czy doradcy podatkowi.
– Ludzie zbierają pieniądze w necie na leczenie chorych dzieci, bo państwo im w tym nie pomaga, to jeszcze im zabiorą część z uzbieranych środków. Żenada. – napisał Marcin Dobski, dziennikarz Salon24.pl.
– Podatki 2023. Styczeń. Sejm uchwalił ustawę, która opodatkowuje pieniądze ze zbiórki na chore dzieci, którym państwo odmówiło leczenia. – skomentowała Małgorzata Samborska, doradca podatkowy, partner w Grant Thornton.
– Chłopie, Ty zapowiedz, że do jesieni już nic nie będziecie ani wprowadzać, ani zmieniać, ani nawet poprawiać. Ludzie odetchną wreszcie z ulgą. My to naprawimy, po wyborach.– napisała na Twitterze posłanka PO Iza Leszczyna, Wiceminister Finansów w latach 2013-2015.
– Podwyżki cen biletów PKP – Morawiecki przyznaje się do błędu, zapowiada zmiany. Lex Kaczyński – PiS przyznaje się do błędu, wycofuje zmiany. Podatek od zbiórek – Morawiecki przyznaje się do błędu, zapowiada zmiany. A jakby tak najpierw myśleć (o skutkach), a potem robić? – skomentował Szymon Jadczak, reporter Wirtualnej Polski.
Premier tłumaczy się z pomysłu
Po fali krytyki, z jaką zmierzył się rząd PiS, premier zapowiada poprawki w ustawie. Zapewnia, że nowelizacja przepisów nie wpłynie negatywnie na organizacje pomocowe.
– Nowelizacja, która była przeprowadzona w Sejmie, podwyższała kwotę wolną od podatku od darowizn w codziennym życiu. Czyli żeby płacić niższe podatki. Dodatkowo wprowadzono mechanizm, który miał zabezpieczyć potencjalne nadużycia. Taka była intencja tych przepisów – tłumaczył premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Interią.
Mateusz Morawiecki zapewnił też, że nad ustawą będzie pracować Ministerstwo Finansów, które zajmie się doprecyzowaniem zapisów.
– Wydałem już dyspozycję Ministerstwu Finansów, żeby niezwłocznie uściślili te kwestie. Organizacje pomocowe mogą być spokojne, że te rozwiązania w żaden sposób nie wpłyną na ich bardzo ważną aktywność – dodał.