Już jutro w całym kraju będziemy obchodzić pierwszy dzień majówki. Wieloletni radny miejski Czesław Cyrul w swoim felietonie przybliża historię świąt majowych oraz omawia, jakie znaczenie mają dla współczesnych obywateli.
Majowe trójświęto
1 Maja – Święto Pracy. Dla młodego pokolenia kojarzy się z dniem wolnym od pracy i niczym więcej. Starsze pokolenie pamięta majowe pochody z czasów PRL. Nieliczni wiedzą, że Święto Pracy ustanowiono w 1890 roku dla upamiętnienia strajków robotniczych w Chicago. W Polsce państwowym świętem jest od 1950 roku. Dzisiaj nie ma masowych pochodów i hucznego świętowania. Nieliczne delegacje ludzi lewicy składają wieńce przed pomnikami dawnych obrońców praw robotniczych. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku kościół, w kontrze do świeckiego Święta Pracy, zaczął w tym dniu świętować dzień św. Józefa Robotnika. Ale nie przyjęło się. Chęć świętowania 1 Maja wedle własnej woli wzięła wśród rodaków górę. Nawet najbardziej zagorzali przeciwnicy majowego święta nie odważyli się dokonać zamachu na nie, bo Polacy lubią, jak i inne nacje, mieć wolne od pracy.
Zaraz potem jest 2 maja, Święto Flagi, ustanowione w 2004 roku. Na moim osiedlu, tak na co dwudziestym balkonie, wywiesza się wtedy nasze flagi. I tak jest od lat. O powszechności świętowania trudno tutaj mówić. Media nie mogą znaleźć recepty, by pokazywać w atrakcyjny sposób jak ten dzień świętować. Nudne i dęte audycje, jak poprawnie wieszać flagę, powtarzane co roku, interesują nielicznych, głównie tych, co zostali w domu. To nie jest dzień wolny od pracy, ale większość bierze wolne i przedłuża sobie niepracowanie. Najwięcej flag można zobaczyć na politycznych demonstracjach i protestach różnych grup zawodowych. Masowa obecność narodowych flag ma pewnie sugerować, że demonstranci protestują w interesie całego narodu czy kraju, a nie w obronie własnych interesów.
I wreszcie 3 Maja. Witaj majowa jutrzenko. Święto Konstytucji uchwalonej w 1791 roku. Konstytucja ta nie odegrała realnej roli w naszej historii i ma tylko znaczenie symboliczne. Jest to święto państwowe i świeckie. Ponieważ rzecz działa się grubo ponad 200 lat temu niewielu obywateli przywiązuje do uchwalonej Konstytucji większą wagę. Natomiast trzeci dzień wolny od pracy ma wielką wartość. Sumując majowe święta, dodając soboty czy niedziele można uzbierać sporo wolnego i to jest wartość tych świat najważniejsza.
Nie ma co się obrażać na przyziemne traktowanie przez obywateli tych dni. Chcą je spędzać na wycieczkach, działkach, grillowaniu, piciu piwa czy czegoś tam jeszcze i trzeba to uszanować. Zresztą takie np. Święta Bożonarodzeniowe też szybko stają się świętami świeckimi. Podobnie jak i majówka są okazją do rodzinnych spotkań, biesiadowania, dawania sobie prezentów, itp. Wizyty w kościołach, kolędy i modlitwy stają się oprawą do ziemskiego objadania się, picia i debatowania o ziemskiej polityce, rodzinie i Bóg jeden wie o czym tam jeszcze. Unifikacja świętowania. Takie czasy nastały.
Czesław Cyrul