Niedzielny marsz w Warszawie przebiegał w spokojnej atmosferze. Podinsp. Sylwester Marczak przekazał, że podczas wydarzenia doszło jedynie do sporadycznych incydentów.
1 października odbył się Marsz Miliona Serc zwołany przez Donalda Tuska. W wydarzeniu według informacji podanej przez warszawski ratusz uczestniczyło około milion osób. Dane dotyczące frekwencji różnią się w zależności od źródła. Według Onetu w pochodzie wzięło udział od 600 do 800 tys. uczestników, a w ocenie Jarosława Kaczyńskiego zaledwie 60 tys. osób. Prezes PiS wskazywał, że takie informacje zebrała Polska Agencja Prasowa.
Policja podsumowała marsz w Warszawie
Marsz Miliona Serc zabezpieczało tysiące policjantów. Rzecznik komendanta stołecznego Policji podinsp. Sylwester Marczak podsumował akcję. Jedna osoba została zatrzymana w związku ze zniesławieniem policjanta. Cztery osoby zostały ukarane za korzystanie z dronów w miejscu niedozwolonym.
– Biorąc pod uwagę liczby, biorąc pod uwagę to, ile osób dzisiaj było w Warszawie i te działania, które były prowadzone z naszej strony – są to sporadyczne przypadki, jeśli chodzi o incydenty – powiedział rzecznik.
Funkcjonariusz przekazał, że policja nie podaje szacunkowej liczby uczestników tego typu wydarzeń.
— Naszym celem jest zabezpieczenie. Od kilku lat nie podajemy liczb. Nie widzę powodu, żebyśmy te liczby podawali oficjalnie czy nieoficjalnie — powiedział.