Ładowanie

Marcin Gwóźdź, jedynka wałbrzyskiej listy Prawa i Sprawiedliwości.

„Pan redaktor drąży temat jak opozycja” strofował poseł PiS. Tematem afera wizowa

20 września, 2023

Marcin Gwóźdź, jedynka wałbrzyskiej listy Prawa i Sprawiedliwości. Fot. Facebook Marcin Gwóźdź

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Gwóźdź, będący „jedynką” wałbrzyskiej listy był gościem Radia Wrocław. Dopytywanemu o aferę wizową politykowi puściły nerwy — zaczął strofować dziennikarza.

Migranci z Afryki i Azji Południowo-Wschodniej mieli otrzymywać wizy do Polski w zamian za łapówki. Afera wizowa wstrząsnęła opinią publiczną i jest tematem często poruszanym w mediach. O ten proceder zapytał także dziennikarz Radia Wrocław, rozmawiając z posłem Prawa i Sprawiedliwości, Marcinem Gwoździem. Według polityka, zdarzenie to było istotnie o charakterze kryminalnym, jednak także incydentalne i jednostkowe.

No cóż, ja myślę, że ludzie doskonale rozumieją, że czasami takie sytuacje jednostkowe mogą się zdarzyć. No i tutaj się niestety zdarzyło, że łakomiąc się na jakieś pieniądze, kilka spraw po prostu było załatwionych, jeśli chodzi o przyznanie wizy z rekomendacji. No ale to nie jest sprawa jakaś ogólnopolska, ogólnoświatowa, jak próbuje to przedstawić opozycję — wyjaśniał sprawę Marcin Gwóźdź.

Pytania padały m.in. o to, jak sytuacja może wpłynąć na decyzje wyborców, o liczby wiz oraz czy Minister Spraw Zagranicznych Zbigniew Rau, powinien podać się do dymisji. To w związku z ostatnim z tych pytań polityk postawił zarzut dziennikarzowi. „Zachowuje się pan redaktor trochę i drąży ten temat, jak opozycja” — stwierdził.

Jeżeli będziemy szli tym tokiem, no to pan minister Rau, no to oczywiście pan premier Morawiecki, oczywiście pan prezes Kaczyński, a jeszcze potem dojdziemy do pana prezydenta. Tak to nie działa. Pion konsularny nadzorował pan minister Wawrzyk. On, jako szef, poniósł odpowiedzialność polityczną — wymieniał Gwóźdź.

Gdy dziennikarz poprosił, by nie porównywać jego pytań w taki sposób, poseł przeprosił za swoje słowa.

Tagi