Niektórzy mieszkańcy Wrocławia mogli natknąć się w skrzynkach pocztowych na materiały wyborcze Agnieszki Soin, posłanki Prawa i Sprawiedliwości. Ulotki znajdowały się w kopertach przeznaczonych do korespondencji poselskiej. Czy zostały naruszone przepisy kodeksu wyborczego?
O ulotkach rozsyłanych przez Agnieszkę Soin poinformował radny miejski Czesław Cyrul. W jego opinii działanie posłanki służy do „propagandy wyborczej”.
– Chyba przez pomyłkę trafiła poselska koperta do mojej skrzynki. W kopercie ulotki wyborcze. Pani poseł i kandydatka zarazem korzysta z darmowej poczty poselskiej do propagandy wyborczej. Owszem posłom należny się bezpłatna poczta, ale chyba nie do prowadzenia kampanii wyborczej. Płacą za to wszyscy podatnicy – napisał na Facebooku Czesław Cyrul, Radny Rady Miejskiej Wrocławia i członek Nowej Lewicy.
Czy zostały naruszone przepisy kodeksu wyborczego?
Korespondencja poselska jest opłacana przez kancelarię Sejmu. Parlamentarzyści mają prawo do otrzymania 2 tys. kopert poselskich w ciągu roku. Koperty muszą być opatrzone żółtym paskiem z napisem “Poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej”, a także informacją o pobranej opłacie. Korzystanie z poczty poselskiej w ramach kampanii wyborczej może zostać uznane za naruszenie przepisów dotyczących finansowania kampanii. Jak czytamy w kodeksie wyborczym, „środki finansowe komitetu wyborczego partii politycznej mogą pochodzić wyłącznie z funduszu wyborczego tej partii”. Jeśli istnieje podejrzenie, że doszło do nadużyć, warto zwrócić się do Państwowej Komisji Wyborczej. Może ona zdecydować o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego. Skutkiem może być brak zwrotu za kampanię, a także odrzucenie sprawozdania finansowego całej partii, co może doprowadzić do cofnięcia subwencji dla partii politycznej na trzy lata.
Zobacz też: Nielegalne plakaty posłanki Soin znikają z Wrocławia. Winą obarcza prezydenta