Ładowanie

Konferencja prasowa Trzeciej Drogi

Izabela Bodnar kandydatką na prezydenta Wrocławia. Jaki ma plan?

4 marca, 2024

Konferencja prasowa Trzeciej Drogi fot. Joanna Bim

Trzecia Droga zaprezentowała swoją kandydatkę na prezydenta Wrocławia. Jej hasłem wyborczym będzie “Izabela Bodnar. Zmiana, na którą czekasz”.  Posłanka wskazała, jakie obszary miasta wymagają poprawy. Odniosła się również do sprawy afery śmieciowej i zarzutów, jakie prokuratura postawiła jej mężowi Maciejowi Bodnarowi.

Jestem matką trójki dzieci, ekonomistką, aktywistką wrocławską, społeczniczką, prezeską fundacji Wroc ma Moc, polityczką, posłanką, ale przede wszystkim doświadczonym menedżerem. Przez 25 lat zdobywałam doświadczenie, prowadząc, zarządzając ogromnymi projektami, ogromnymi budżetami – mówiła na konferencji prasowej Izabela Bodnar, kandydatka Trzeciej Drogi na prezydenta Wrocławia. – Wrocław oczekuje zmiany. Okazuję się, że ta zmiana jest kobietą –  oceniła parlamentarzystka.  

Kandydatka koalicji Polski 2050 Szymona Hołowni i PSL chce zadbać o rozwój komunikacji miejskiej, czyste powietrze oraz dostęp do zieleni, a także zapewnić wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw.  

Musimy otworzyć się na dialog z gminami i powiatami wokół nas. Musimy zacząć pracować nad zbudowaniem kolei aglomeracyjnej. Musimy zaprzestać budowy osiedli mieszkaniowych, za którymi nie nadąża infrastruktura drogowa – mówiła Bodnar.

Posłanka przedstawiła również swoje stanowisko w sprawie aborcji.

Zagłosuję za liberalizacją aborcji. Uważam, że kobieta powinna mieć wybór do 12 tygodnia. Uważam jednocześnie, że powinniśmy wdrożyć szerszą opiekę nad kobietą. Jeśli kobieta znajduje się w kryzysie ciąży, powinna mieć możliwość do otrzymania wsparcia ze strony państwa – powiedziała kandydatka Trzeciej Drogi. 

Konferencja prasowa Trzeciej Drogi, fot. Joanna Bim

Wrocław gorszy od Warszawy?

W wywiadzie udzielonym na antenie TVP3 Wrocław posłanka nazwała stolicę Dolnego Śląska „zaściankiem”.  Powiedziała również, że jak przyjeżdża do Wrocławia z Warszawy, czuje się, jakby wracała na prowincję. Zapytaliśmy kandydatkę Trzeciej Drogi, w jakich kategoriach Wrocław ustępuje Warszawie.

Nie uważam, że Wrocław jest zaściankiem. Powiedziałam to w szerszym kontekście, a mianowicie w takim, że mieszkałam w Warszawie 20 lat temu i żyło się dużo gorzej. Przez ten czas Warszawa się bardzo rozwinęła, a u nas jest jakaś blokada. Brakuje nam energii i impulsu gospodarczego, inwestycji, turystów. Turystyka we Wrocławiu jest na poziomie Łodzi i Poznania. Miasto z takim potencjałem ostatnio jest przyhamowane mocno – oceniła Izabela Bodnar.

Konferencja prasowa Trzeciej Drogi, fot. Joanna Bim

Lubińska afera śmieciowa

Dziennikarze Onetu opisali niedawno temat interesów śmieciowych na Dolnym Śląsku, których strzec mieli politycy PiS. Według autorów tekstu w sprawę zamieszani są Robert Raczyński, prezydent Lubina i lider Bezpartyjnych Samorządowców oraz Andrzej Pudełko z lubińskiego magistratu. Urzędnicy przez wiele miesięcy byli inwigilowani przez ABW. W zdobytych przez nich stenogramach Raczyński miał mówić, że planuje wybudować w Lubinie spalarnię śmieci. Jak czytamy w artykule „zarabiać miałby na utylizacji odpadów niebezpiecznych, ściganych do Polski również z Europy”.  

W tekście pojawia się też wątek Macieja Bodnara, biznesmena działającego w branży śmieciowej, a prywatnie męża posłanki Trzeciej Drogi. Mężczyzna miał popaść w konflikt z Robertem Raczyńskim. Na przestrzeni kilku lat w jego firmach przeprowadzono liczne kontrole Krajowej Administracji Skarbowej. Prokuratura w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie korupcji. Wśród podejrzanych o udział w procederze przestępczym jest Maciej Bodnar, który według oskarżenia miał przyznawać łapówki za zakończenie niewygodnych inspekcji skarbowych. Zapytaliśmy posłankę, czy lubińska afera śmieciowa nie zagrozi jej kampanii prezydenckiej.  

Mój mąż jest ofiarą brudnych, politycznych, biznesowych układów, które zaczęły się tworzyć niczym mafia przed ostatnie lata, za rządów PiS. Trzeba wiedzieć, że mój mąż miał tę firmę od 20 lat i ona sobie spokojnie obsługiwała śmieci i odpady komunalne z Lubina i okolic. Nagle zaczął być tępiony (…) Kandydowałam do Sejmu, żeby z taką Polską walczyć – Polską mafijną, Polską, w której chronione są biznesy oraz zawłaszczone są instytucje kontrolne, które mogłyby to wyłapać – opowiadała Izabela Bodnar. – Są stenogramy rozmów, które są w tej chwili już bardzo uwiarygodnione, w których słyszałyśmy, że ktoś tę prokuraturę nasyła i zleca. Ktoś w prokuraturze katowickiej, która jest obszarem ministra Ziobry, został pogoniony, żeby te pozwy napisać – dodała posłanka. 

Tagi