Ładowanie

Działacze Polski 2050 zaniepokojeni: “Czyje interesy reprezentuje Izabela Bodnar?”

17 kwietnia, 2024

Członkowie Rady Krajowej Polska 2050 Szymona Hołowni wystosowali list otwarty do liderów Trzeciej Drogi. Politycy krytycznie podchodzą do kandydatury Izabeli Bodnar na prezydenta Wrocławia. Ich obawy budzą m.in. poważne zarzuty ciążące na rodzinie posłanki. „Minister sprawiedliwości Adam Bodnar oczyścił aparat sprawiedliwości z usłużnych PiSowców,  a prokuratura jednak nie wycofała swoich oskarżeń wobec męża i szwagra Izabeli Bodnar” – alarmują radni.

Autorami listu otwartego do Szymona Hołowni, przewodniczącego Polski 2050 oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza, prezesa PSL są politycy związani z Polską 2050 Szymona Hołowni – Zenon Madej, Członek Rady Krajowej partii i Przewodniczący Regionu partii oraz Tomasz Czajkowski, Członek Rady Krajowej partii, Wojewódzki Pełnomocnik Samorządowy partii. Przedstawiciele ugrupowania zarzucają Izabeli Bodnar brak konkretów w programie wyborczym. W tekście poruszają tematy dotyczące afery śmieciowej, słabego wyniku Trzeciej Drogi wyborach samorządowych na Dolnym Śląsku oraz skandalu, którego bohaterem był Jacek Protasiewicz, były wicewojewoda dolnośląski. Pełną treść listu publikujemy poniżej.

Odpowiedzialność za Polskę 2050 nie pozwalała i nie pozwala nam pozostać obojętnymi i milczącymi wobec destrukcji struktur i zaprzepaszczania idei, która połączyła ogromne rzesze ludzi ufających, że można być częścią organizacji dbającej o dobro ogółu.

Działania posłanki Izabeli Bodnar i jej otoczenia przy układaniu list wyborczych  i dobór kandydatów do nich pozostawiły zgliszcza struktur partyjnych i doprowadziły do klęski w minionych wyborach samorządowych w regionie dolnośląskim. Polska 2050 Szymona Hołowni nie zdobyła żadnego mandatu w wyborach do Rady Miejskiej we Wrocławiu, Wałbrzychu, Jeleniej Górze, Świdnicy i Legnicy. W ciągu 6 miesięcy poparcie we Wrocławiu dla Trzeciej Drogi spadło z 13% do 8,3 % i zanotowaliśmy trzeci od końca wynik w kraju do Sejmików.

Autorska lista Izabeli Bodnar do samorządu okazała się kompletną klęską wyborczą. Ona sama i jej liczba głosów w wyborach na prezydenta to bardziej wypadkowa między innymi braku innych kontrkandydatów z partyjnych toplist, słabej kampanii środowisk prawicowej opozycji, narracji zbierającej niezadowolenie wszystkich jak leci, niż docenienie jej kompetencji, doświadczenia czy popularności. Plus spore środki zaangażowane w prowadzoną kampanię, pochodzące od środowiska biznesowego, z którego się wywodzi czy też rodziny (Izabela Bodnar przez kilka lat pracowała w spółkach związanych z branżą śmieciową jej męża).

Do dzisiaj nie znamy jej prawdziwego programu, oprócz chętnie głoszonych sloganów obiecujących realizację wszystkiego i wszędzie, według zasady: nikt ci tyle nie da, ile obieca ci Izabela Bodnar. Nieprawdziwe sformułowanie, że Wrocław jest w ruinie i należy się za nasze miasto wstydzić, jest odmieniana przez wszystkie przypadki. Tez programowych wygenerowanych przez Sztuczną Inteligencję nawet nie przywołujemy.

W kontekście Izabeli Bodnar coraz częściej padają pytania: Czyje interesy reprezentuje Izabela Bodnar? Kto za nią stoi i jakie ma zaplecze eksperckie do zarządzania tak wielkim i złożonym organizmem, jakim jest duża metropolia? Jaki wreszcie zespół wprowadzi ze sobą do ratusza – kto będzie wiceprezydentem, kto zajmie się finansami miasta, kto będzie kreował różne ważne polityki, od społecznych, aż po sport? Jak w końcu ułożyć sobie relacje z Radą Miejską, do której nie wprowadziła nikogo ze swojej autorskiej listy kandydatów? Nawet my, którzy od samego początku jesteśmy w środowisku Polski 2050 Szymona Hołowni, nie potrafimy odpowiedzieć na te pytania.

Jako środowisko polityczne Polska 2050 ma też poważne kłopoty wizerunkowe. Organizacja, która w swoim DNA miała nieść przesłanie ochrony przyrody i dbałości o środowisko naturalne, została sklejona z działalnością firmy śmieciowej męża kandydatki na Prezydenta Wrocławia. Padły publiczne zarzuty, że nielegalnie składowane są niebezpieczne odpady, które stanowią zagrożenie dla środowiska czy nawet bezpośrednio dla ludzi. W proteście mieszkańcy miejscowości Czernikowice  zaczęli pojawiać się na konferencjach prasowych Izabeli Bodnar. Jak się bronić przed tymi oskarżeniami, skoro są ponoć dowody tego procederu? I jak może sama kandydatka czuć spokój w tej sytuacji, gdy jednocześnie jest członkiem Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska?

Pojawiły się też doniesienia o ciążących poważnych zarzutach na rodzinie Izabeli Bodnar.  Afera Śmieciowa i GetBack od lat elektryzuje społeczeństwo, nie tylko na Dolnym Śląsku, ale i w całej Polsce. Okazało się, że zarówno mąż naszej posłanki, jak i brat męża, mają nie tylko postawione zarzuty, ale są już w sądzie sporządzone przeciwko nim akty oskarżenia. Oczywiście, dopóki Sąd nie rozpatrzy ich spraw są osobami niewinnymi, ale znajdujemy się w przestrzeni politycznej i tutaj działa w pełnej krasie przysłowie, że „żona Cezara musi być poza wszelkimi podejrzeniami” (jakie to przewrotne, że tutaj bardziej chodzi o męża, a nie o żonę).

Nasza kandydatka twierdzi, że to polityczna nagonka przeciwko niej. Ale przecież od wyborów 15 października minęło już 6 miesięcy. Mamy Wolną Polskę i Wolne Sądy, minister sprawiedliwości Adam Bodnar oczyścił aparat sprawiedliwości z usłużnych PiSowców,  a prokuratura jednak nie wycofała swoich oskarżeń wobec męża i szwagra Izabeli Bodnar.

Czy wiedza o tych sprawach nie powinna wpłynąć na decyzję Was, liderów Koalicji Trzeciej Drogi o dalszym bezwarunkowym wspieraniu kandydatki?  Przecież finalnie weźmiecie  pełną odpowiedzialność za dalsze losy Wrocławia pod ewentualnym zarządem Pani Izabeli. Czy na pewno wiecie komu władza Pani Izabeli ma służyć? Wszystkim Obywatelom czy jej i jej znajomym i zaufanym.  Mówi się, że władza jest narzędziem w rękach polityków służącym realizacji ich celów. Czy znacie prawdziwe cele kandydatki? My jako wrocławianie oraz dawniej najbliższe zaplecze pani poseł nie potrafimy ich zidentyfikować.

Na to wszystko nakłada się skandal z zachowaniem nieoczekiwanie zdymisjonowanego wicewojewody dolnośląskiego z rekomendacji Trzeciej Drogi, byłego posła Jacka Protasiewicza. Niegodne wpisy na jednym z portali społecznościowych, nie przynoszą splendoru i powagi środowisku PSL-u, z którego rekomendacji pełni ważne funkcje państwowe i ubiega się o ważne urzędy. Niemniej cień pada również i na Polskę 2050. Dramatu dopełnia również fakt, że w przypadku wyboru Izabeli Bodnar na Prezydenta Wrocławia, to Protasiewicz przejmie mandat parlamentarny po niej i zostanie Posłem na Sejm RP z naszej koalicyjnej listy. A jeśli Protasiewicz zrezygnuje z mandatu w zgodzie z sugestią pani Bodnar, to może dostanie od niej stanowisko wiceprezydenta? Wszak nikt nie ma pojęcia, kto stanowi zaplecze pani Izabeli Bodnar…

W tej sytuacji na usta ciśnie się zasadnicze pytanie: Quo Vadis, Trzecia Drogo, Quo Vadis Polsko 2050? – piszą Zenon Madej i Tomasz Czajkowski.

Tagi