Rozpoczyna się drugi tydzień kampanii wyborczej w wyścigu o stanowiska prezydenta Wrocławia. Mierzą się w nim aktualny prezydent miasta Jacek Sutryk oraz kandydatka Trzeciej Drogi Izabela Bodnar. Wieloletni radny miejski Czesław Cyrul w swoim felietonie postanowił odnieść się do zarzutów kontrkandydatów Jacka Sutryka, którzy zarzucają mu brak wizji w rozwoju miasta.
Wizjonerzy i budowlańcy
Przeciwnicy Jacka Sutryka, w kampanii prezydenckiej, zarzucają mu brak wizji rozwoju miasta, bo poprzednicy to byli wizjonerzy. Nie zgadam się z taki mi porównaniami, bo samymi wizjami miasta się nie rozwija, czasami bywają też nietrafione. Jacek Sutryk, zaraz po objęciu prezydentury, oskarżony został o masowe wykolejenia tramwajów. Tutaj poprzednikom zabrakło wizji w rozwoju miejskiej komunikacji. Konsekwencje braku wizji poniósł „nie wizjoner” Jacek Sutryk. Bohatersko wziął na klatę zaniedbania poprzedników i sprowadził komunikację miejską na właściwe tory.
Tymczasem kiedy otwierano dziesiątki nowych inwestycji, służących mieszkańcom, przeciwnicy prezydenta powiadali, że to wszystko prezydent Dutkiewicz wymyślił, bo był wizjonerem.
Tymczasem nie jest ojcem prawdziwym dziecka ten, kto je spłodził, ale ten kto je wychował. Z wizjami jest podobnie. Można je snuć. Potem ludzie od codziennej, ciężkiej pracy muszą sporządzić miejscowe plany, dokumentację, poszukać pieniędzy, rozpisać przetargi, wybudować, itp. Te prace trwają latami i to jest, w mojej ocenie, 95 procent sukcesu inwestycji, a pozostałe 5 procent sukcesu daję wizjonerom.
Choć z wizjami jest tak, że od dawna zazwyczaj wiadomo gdzie są potrzebne mosty, drogi czy szkoły. Tak było np. z mostem i trasą łączącą ul. Krakowską z Biskupinem. Kilkadziesiąt lat na nią czekaliśmy. Niestety za wizjami nie idą możliwości finansowe miasta. W mojej ocenie, gdybyśmy chcieli na bieżąco realizować nasze plany i nowe pomysły budżet miasta musiałby liczyć sobie tak około 12 miliardów rocznie, a liczy sobie tylko 7 miliardów. W kampaniach wyborczych rzuca się pomysły, ale nikt nie wspomina o pieniądzach, bo wtedy okazałoby się, że duża część z nich nie jest realna, bo miasta na nie nie stać. Potem czasami u wyborców powstaje wrażenie, że władze miasta mogłyby coś zbudować, ale na złość mieszkańcom nie chcą. Każde władze zawsze chcą, ale budżet miasta ma swoje ograniczenia, a podwyżki podatków nikt nie chce.
Zatem w mojej ocenie prezydent Sutryk realizował wizje poprzedników, a także swoje. Prezydent Dutkiewicz powinien być mu wdzięczny, a Zdrojewski powinien dziękować Dutkiewiczowi.
Jestem przekonany, że po zwycięstwie Jacka Sutryka i po zakończeniu kolejnej kadencji zostanie on uznany za budowniczego Wrocławia, bo w ilości oddanych inwestycji żaden z poprzedników go nie pokona. Zazwyczaj jednak dopiero po latach doceniamy lub nie, to co zostawili po sobie włodarze miast. Poprzednicy zostawili po sobie miasto rozwijające się, a z ostateczną oceną Jacka Sutryka trzeba jeszcze poczekać kilka lat. Naprawdę warto.
Czesław Cyrul