Trwają ostatnie dni kampanii wyborczej – już w niedzielę, 21 kwietnia, wrocławianie wybiorą prezydenta na kolejne 5 lat. Zostanie nim Jacek Sutryk czy Izabela Bodnar? Swój apel przedstawia od lat zasiadający w Radzie Miejskiej Wrocławia Czesław Cyrul.

Wrocław to nie śmietnik

Odsłuchałem konwencyjnych występów Izabeli Bodnar, która chce zostać prezydentem Wrocławia. Zamiast osobistych przemyśleń i własnych wizji wyuczone hasła i rozpaczliwe machanie rękami. Podniesiony głos, który gdyby nie konwencja przeszedłby w tembr histeryczny. I te marne występy panów Hołownii, Kamysza-Kosiniaka i – co gorsza – Dutkiewicza. Uznają oni Bodnarową za zbawienie dla Wrocławia. Panowie protektorzy- destruktorzy, wiemy, że prezydent Sutryk ma swoje wady, ale znacznie więcej zalet.

Co ma kandydatka Bodnar? Ww. twierdzą, że Bodnar to jest to, czego wrocławianom potrzeba. Zaczadzeni jacyś?

Szanowni, mądrzy Wrocławianie, uchrońcie miasto przed kandydatką Bodnar, bo jak będzie inaczej, to za pół roku będziemy tak rozpaczliwie machać rękami, jak teraz kandydatka, która chce nam zgotować chaos, spowodowany rozregulowaniem organizmu miejskiego. Miasto to nie mała firma śmieciowa i wymaga znacznie szerszego oglądu. Wrocław nie jest miastem do przenoszenia form zarządzania ze składu śmieci. Hołownia, Kosiniak i Dutkiewicz chcą z Wrocławia urządzić legalne składowisko odpadów. Nie sądziłem, że tak źle życzą naszemu miastu. Nie pozwólmy na to. No chyba, że chcemy żyć na wysypisku śmieci.

Czesław Cyrul