Frekwencja w drugiej turze wyborów samorządowych 2024 we Wrocławiu nie niższa niż wtedy, gdy o reelekcję 10 lat temu starał się Dutkiewicz. Poparcie dla Jacka Sutryka oraz dla krytykującego go w ostatnim czasie Rafała Dutkiewicza przeanalizował poseł Marek Łapiński na platformie X.
W 2018 roku, gdy Rafał Dutkiewicz wskazał Jacka Sutryka jako swojego następcę, świeżo upieczony prezydent Wrocławia uzyskał 129 tys. głosów. 21 kwietnia 2024 roku, starając się o reelekcję, otrzymał ich 115 tys.
Internauci wskazują na małą frekwencję w drugiej turze tegorocznych wyborów samorządowych we Wrocławiu, jednak, jak zauważa Łapiński, Rafał Dutkiewicz, który w 2014 roku rozpoczynał swoją ostatnią kadencję, otrzymał ich dużo mniej – 89 tys., przy mniejszej frekwencji. W 2014 frekwencja w drugiej turze wyniosła 33,94%, natomiast w 2024 – 37,05%.
.@SutrykJacek w 2018 roku: 129 tys. głosów. @SutrykJacek w 2024 roku: 115 tys. głosów, @dutkiewiczrafal w 2014 roku: 89 tys. głosów.
MITY 😂 I FAKTY 🫡I od @MMazgaj
Pierwsza tura:
2014 Dutkiewicz: 74 397 głosów
2024 Sutryk: 80 585 głosówDruga tura:
2014 Dutkiewicz: 89 535…— Marek Łapiński 🇵🇱 (@MarekLapinski) April 22, 2024
Rafał Dutkiewicz w wyborach samorządowych 2024 opowiedział się wyraźnie przeciwko Jackowi Sutrykowi, wypowiadając się nieprzychylnie i odcinając się od niego. Wsparł za to kontrkandydatkę Izabelę Bodnar. Internauci spekulowali, że zależy mu na benefitach, które mógłby otrzymać od nowej prezydent, takich jak np. bycie „jedynką” Trzeciej Drogi na liście do Parlamentu Europejskiego.