Samorządowcy związani z TAK! Dla Polski zaniepokojeni są doniesieniami o imporcie węgla z Rosji drogą morską, z uniknięciem unijnych sankcji. Rosyjski węgiel w Polsce może narazić na szwank relacje z Ukrainą oraz partnerami z Unii Europejskiej.
Polityka zagraniczna rządu oraz niedawne doniesienia o dostarczaniu rosyjskiego węgla do polskiego portu zaniepokoiły działaczy Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski.
— Kiedy słyszymy, że do polskiego portu wpływa rosyjska załoga na statku, pod banderą jakiegoś raju podatkowego, po to, żeby dostarczać surowce energetyczne, zadajemy sobie pytanie — czy tak właśnie chcemy wiarygodnie wyglądać przed naszymi partnerami? — mówił Sergiusz Kmiecik, przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia.
Według polityków ewentualne rządy Prawa i Sprawiedliwości w koalicji z Konfederacją mogą przyczynić się do osłabienia kontaktów z europejskimi partnerami, a w efekcie prowadzić do POLExit-u.
Rosyjski węgiel transportowany jest statkami do Polski?
Polityk Koalicji Obywatelskie, Krzysztof Brejza, wpadł na trop importu węgla z Rosji do Polski. Namierzył i sflimował jedną z jednostek, która miała uczestniczyć w procederze — statek pływający pod banderą Antigui i Bermudy w porcie w Szczecinie. Miało to miejsce w nocy z wtorku na środę (26/27 września) oraz w środowy poranek, przed tym, jak statek wypłynął w drogę powrotną do Rosji.
— Ponad milion ton węgla z rosyjskich portów trafiło w ostatnim czasie do Polski. Transport małymi jednostkami (by nie rzucał się w oczy) z obwodu leningradzkiego realizują rosyjscy marynarze — napisał na Twitterze senator Krzysztof Brejza.